Troska cz.2 (18+)

3.3K 81 3
                                    

Szybkim ruchem zdjęłam jego bezrękawnik i delikatnie dotknęłam jego wyrzeźbionego brzucha. Nevra ponownie pozbył się mojej koszulki i zaczął całować mój dekokt.
— Jesteś taka piękna — wyszeptał, odpinając moje spodnie i ściągając je ze mnie. Spojrzał na mnie, a potem pocałował. Sięgnęłam do jego paska i po chwili jego spodnie podobnie jak moje wylądowały na podłodze. Obróciłam nas tak, że siedziałam na nim okrakiem. Odsunęłam się lekko od niego i odpięłam stanik, odrzucając go na drugi koniec pokoju. Wampir podniósł się, dziko wpił się w moje usta, a dłońmi zaczął pieścić moje piersi. Ściskał je, masował, pociągał za sutki, które stawały się już twarde. Nagle pod pośladkami poczułam jego nabrzmiałego członka. Nie przerywając pocałunku, poruszyłam biodrami, a Nevra jęknął mi w usta. Popchnęłam go, zmuszając do tego, żeby się położył. Oderwałam się od jego ust i zaczęłam składać drobne całus na jego torsie. Nim się obejrzałam, znalazłam się pod nim. Złapał moje ręce i ułożył je nad moją głową.
— Nevra... — wyszeptałam, czując kumulujące się w moim podbrzuszu napięcie. Wampir uśmiechnął się lubieżnie, a potem zaczął obcałowywać moją szyję. Puścił moje nadgarstki i ściągnął moje majtki. Jęknęłam cicho, kiedy poczułam jego gorący oddech na kroczu.
— Nevra, proszę — wysapałam, a on spojrzał na mnie i zamruczał mi do ucha.
— O co pani doktor?
Już otwierałam usta, żeby mu odpowiedzieć, ale głos uwiązł mi w gardle, gdy poczułam, jak delikatnie masuje moją łechtaczkę. Namiętnie mnie pocałował i w tym samym momencie wsunął we mnie palca.
— Tak bardzo mnie podniecasz, Gardienne — powiedział szeptem, wkładając we mnie drugiego palca i zaczynając nimi poruszać. — Chcę do końca życia słyszeć twoje jęki.
Zapiekły mnie policzki. Nagle odsunął się ode mnie i ściągnął bokserki. Przygryzłam wargę, widząc jego gotowego już penisa. Ustawił się odpowiednio i spojrzał na mnie uważnie. Skinęłam głową, cały czas gryząc usta. Nevra szybkim ruchem znalazł się we mnie i zatrzymał się na chwilę, żebym mogła się przyzwyczaić. Puściłam wargę i pocałowałam go, dając mu tym samym znać, że może zacząć. Na początku poruszał się delikatnie i wolno. Oderwałam się od niego i poprosiłam o mocniej i szybciej. Nie musiałam długo czekać na jego reakcję. Objęłam go nogami w pasie i jeszcze bardziej dociskałam go do siebie. Dłonie ułożyłam na jego barkach i przylgnęłam do niego całym ciałem. Nevra cały czas zwiększał tempo, powodując, że ciche jęki wyrywały się z moich ust, za każdym razem, gdy gwałtownym ruchem bioder wbijał się we mnie. W końcu doszłam, wykrzykując jego imię i robiąc krwawe pręgi na jego plecach, a on doznał spełnienia zaraz po mnie. Wampir opadł na mnie, ciężko łapiąc oddech. Po chwili zsunął się ze mnie i ułożył obok. Wtuliłam się w niego i pogłaskałam po włosach. To był nasz pierwszy raz tej nocy, ale wcale nie ostatni. Rano obudziłam się w łóżku Nevry, wtulona w jego ramiona. Uśmiechnęłam się lekko na wspomnienie wczorajszych wydarzeń.
— Dzień dobry, kochanie — wymruczałam, całując go delikatnie. Uśmiechnął się i odwzajemnił mój pocałunek. Nagle przypomniało mi się, że Nevra miał iść do Miiko. Odsunęłam się od niego i przypomniałam mu o tym, ale on roześmiał się i powiedział.
— Spokojnie, mój aniele. Już u niej byłem — pocałował mnie w czoło, a potem zaczął składać pocałunki na całej mojej twarzy. — Kocham cię, wiesz? — zapytał, szepcąc prosto do mojego ucha.
— Wiem, ja też cię kocham. — Przez chwilę patrzyliśmy na siebie w milczeniu, a potem Nevra powiedział, głaszcząc mnie po włosach.
— Nigdy nie sądziłem, że będę taki szczęśliwy jak w tej chwili. Mam wszystko, o czym zawsze marzyłem, a to dzięki tobie.
Pocałowałam go i mocno się do niego przytuliłam. Przesunął dłonią po moich nagich plecach, wywołując u mnie przyjemny dreszcz. Szeroki uśmiech wpłynął mi na usta, zanim ponownie złączyłam je w pocałunku z wargami Nevry. Po chwili odsunął się ode mnie i połaskotał nosem moją szyję.
— Muszę wracać do obowiązków — powiedział ze smutną miną. — Ale dziś wieczorem również możesz spać w moich ramionach.
— Mmmm tylko spać? — zapytałam z zadziornym uśmieszkiem, rumieniąc się przy tym. Nevra roześmiał się i założył mi kosmyk włosów za ucho.
— Będziemy robić, co tylko będziesz chciała — pocałował mnie w czubek nosa, a potem podniósł się, a ja poszłam w jego ślady.

Takie tam o NevrzeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz