15 I 2018

21 1 0
                                    


   Myślałam, że wszystko będzie dobrze, no ale niestety... Za szybko się angażuję, we wszystko, a to błąd... Nie chcę być raniona, a ciągle jestem. Może to moja wina, może jestem tą złą... Nie mam pojęcia... 

   Ostatnio poznałam zajebistego chłopaka. Jest inny niż wszyscy, jest najbardziej popierdolonym człowiekiem jakiego poznałam. Po paru dniach strasznie mi na nim zależy, ale wiem, że to błąd... On ma jak sam to mówi "przepierdolone we łbie", skoro on ma to w końcu ja też będę mieć... Kurde, ciągle mnie rani, za dużo razy, średnio tak bardzo poważnie raz dziennie i zawsze, ale zawsze wychodzi, iż to moja wina. 


   Jprdl, chciałabym mu pomóc... Ale nie potrafię, to jest zjebane... Boję się o niego, martwię się, tak bardzo... Jeżeli zrobi to o czym mi mówił to ja... niee.... nie wiem kurwa!!!!

Z życia MajciOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz