ROZDZIAŁ X - Jasper

2 0 0
                                    

Gdy oderwaliśmy sie od siebie szybko wsiedliśmy na konia i zajęliśmy szybki galop w strone z której czułam energie siostry . Musieliśmy sie spieszyć , nigdy nie wiadomo co sie tam działo . Z każdą minutą coraz bardziej czułam jej obecność a nawet po godzinie zaczełam wyczuwać jej emocje, była wstrzaszona . Moje serce w tedy miało zamiar wyskoczyć mi z piersi , na myśli o tym że powinnam była jej lepiej pilnować. Nagle me rozmyślania przerwał Elam delikatnie gładząc mnie po głowie co wywołało u mnie lekkie dreszcze. Dopiero po pocałunku zdałam sobie sprawę że przez te 2 dni zdążyłam go pokochać całym sercem , był pierwszą osobą którą pokochałam oprócz mej siostry , w obecnej chwili zależało mi na nich tak samo...
Gdy wjechaliśmy na wysokie wzgórze które następnie powli zmieniało sie w doline , zauważyłam jakiś kilometr przed nami postać gwardzisty na koniu z małą dziewczyną. Od razu rozpoznałam Jasper , któż inny w świecie ludzi ma białe włosy i cere.
- Elam... - powiedziałam lecz on nie dał mi dokończyć zdania.
- Wiem trzymaj sie mocno - po tych słowach chwycił za lejce i wydał końu komende galopu.

PERSPEKTYWA JASPER

Gdy całkowicie oszołomiona siedziałam na koniu tej dziewczyny ze związanymi rękami nie mogąc wykonać żadnego ruchu , za sobą spostrzegłam swoją siostre na koniu i jakiegoś faceta. Cieszyłam sie jak nigdy moja siostra była cała i zdrowa.
- FALEN !!- wykrzyknełam szczęśliwa a po odwróceniu sie gwardzistki zrozumiałam swój błąd. Kobieta pośpieszyła swojego konia nie dając im tym samym doginić nas. Falen jednak nie dała za wygraną...

PERSPEKTYWA FALEN

Kobieta nie dawała za wygraną pośpieszając konia , postanowiłam że odetne im droge z przodu. Stanełam na grzbiecie konia co Ewidentnie wprawiło Elama w zawroty głowy , po czym wybijając sie na szkrzydłach przeleciałam zaraz obok Jasper i podałam jej dłoń , na co szybko kobieta wymierzyła we mnie mieczem . Pościg trwał jescze około 5 miniut a to za sparwą ślepej uliczki do której została zapędzona.
- Puść moją siostre !! - wykrzynełam w strone kobiety.
- Poddaj sie a daruje ci życie - dodał Elam.
- Ha ha chyba śnicie . JA Serbia Von Victerim żądam abyście usunęli mi z drogi , król będzie wiedział co zrobić z tym elfem.
Gdy już miałam wykrzyczeć jej co o niej myśle Elam zatrzymał mnie rękom.
- Ja Elam Von Crisis żądam abyś baronowo zaprzestała swych działań.
- W-wasza wysokość ?! - kobieta po tych słowach upadła na twarz a Jasper jak najszybciej podbiegła do mnie.
- Elam ?
- Potem ci wszytko wytłumacze .
- Niech książe wybaczy nie wiedziałam że są one pod twoją opieką.
- Wybaczam a teraz zejdź mi z oczu.
- Tak jest sir ! - wykrzykła po czym wsiadła na konia i uciekła.
- Choćmy powiedział Elam idąc w stronę najbliższego miasta które było widoczne zza drzew. Tam wam wszytko wyjaśnie.
************************************
HEYO ^ ^
Co tam ludzie ?
Szczeże ostatnio gdy to pisze mam drobny kryzys twórczy...
Zastanawiam sie czy kogoś obchodzi to moje opowiadanie bez sensu ? 😥
Ale mimo wszytko postaram sie dalej to pisać , chociażby dla własnych potrzeb.


Falen - History Written With PassionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz