Jak się poznaliście

1.2K 52 819
                                    

Crossharis:

Wracałaś, że szkoły z popsutym humorem. Jedna z nauczycielek zrobiła wam kartkówkę a po niej jeszcze odpytała całą klasę. Każdego z trzech tematów a że byłaś na końcu to nawet nie wiedziałaś z czego cię pyta bo tego nie przerabialiście i jeszcze na jutro kazała wam plakat zrobić o dowolnym kraju myślałaś nad Hiszpanią lub Czechami. Szłaś wpatrzona w telefon, w którym szukałaś informacji. W drugiej ręce miałaś dwie książki. A w plecaku miałaś brystol, ponieważ nie mogliście robić na komputerze jak normalny człowiek tylko na brystolu jak w średniowieczu. Pod nosem wyklinałaś tę babę w każdym języku jakim potrafiłaś. W końcu przez twoją nieuwagę wpadłaś na kogoś. Książki i telefon były porozrzucane a ty sama wylądowałaś na ziemi. Szybko pozbierałaś książki i zaczęłaś szukać telefonu. Wstałaś szybko i co zobaczyłaś zdenerwowało cię bardziej  ponieważ jakiś chłopak przeglądał twój telefon. Wyrwałaś szybko swoją swoją rzecz i schowałaś do kieszeni bluzy.

-Co ty sobie wyobrażasz?! Nie wiesz, że nie przegląda się czyiś telefonów?! -nawrzeszczałaś na chłopaka ale kiedy zauważyłaś, że jest mu głupio przestałaś krzyczeć -Przepraszam po prostu ciężki dzień -

-Nah, nic się nie stało señiorta wystarczy twoje imię i numer telefonu - teraz się przyjrzałaś się chłopakowi. Był ubrany w czarny-zielony płaszcz reszta ubrania też była w tych kolorach. Włosy miał czarne z jednym grubym zielonym pasemkiem

-Jestem T/i- napisałaś chłopakowi numer telefonu na ręce

-Miło mi poznać i z pewnością zadzwonię- chłopak się uśmiechnął -Crossharis jestem- po tym chłopak odszedł

Ironhide :

Od kilku dni twoje pistolety psuły się. Byłaś w N.E.S.T znana, ze strzelania dwoma pistoletami mało kiedy pudłowałaś. Chodziłaś do każdego ale wszyscy odsyłali cię z kwitkiem. Chodziłaś po całej bazie szukając kogoś kto ci pomoże. Od tego bensensownego chodzenia po zbrojowniach uratował cię Mirage, który powiedział, że możesz iść do Ironhide'a nie wiedziałaś jaki jest jedynie raz z nim walczyłaś ramię w ramię z decepticonami. Wiedziałaś tylko, że łatwo go zdenerwować. Poszłaś niepewnie do zbrojmistrza autobotów. Droga minęło ci dość szybko. Zapukałaś po słyszeniu donośnego 'proszę ' weszłaś niepewnie.

-O co chodzi? - zapytał nawet nie odrywając się od układania broni

-Umm przyszłam bo coś w pisoletach przeskakuje a Mirage powiedział, że jesteś w tym najlepszy - w tym momencie bot w swojej chloroformie odwrócił się do ciebie

-Pokaż je - podeszłaś i dałaś broń wiceliderowi -Przyjdź po nie jutro...- wiedziałaś, że zastanawiał się nad twoim imieniem

-T/i - powiedziałaś

-To do jutra T/i - autobot zaczął pracę a ty pożegnałaś się i wyszłaś.

Knockout:

Od kilku Knockout szukał ciebie bo miałaś przyjść na zaległą kontrolę. Unikałaś go jak tylko mogłaś. Od dzieciństwa miałaś uraz do lekarzy. A lakier medyka mogłaś zobaczyć z daleka więc skutecznie  udawało ci się to do czasu... Od rana chodziłaś Nie wyspana, nawet wielka oczojebna tabliczka 'Uwaga '. Szłaś korytarzem nawet nie zareagowałaś jak ktoś złapał za nadgarstek i zaczął ciągnąć. Zauważyłaś dopiero, że jesteś w zabiegówce jak siedziałaś na stole a Knockout podszedł do ciebie

-Nie ładnie tak uciekać ode mnie... - popatrzył na ciebie

-T/i- mruknęłaś niewyraźnie. Medyk zaczął cię badać. Nie miałaś siły na próby wyjścia i takie typu rzeczy więc siedziałaś ziewając co chwilę.

-No więc T/i nic ci nie jest. Ale masz iść odpocząć- po tym wstałaś i leniwie podeszłaś do drzwi

- Dobranoc Knockout - ziewnęłaś i wyszłaś uslyszałaś za sobą tylko dobranoc

PREFERENCJE TRANSFORMERS Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz