Peter: po tym zadarzeniu z ostatniego rozdziału był spokój. Przez dwa dniDeucalion: 😈😈😈
Peter: spacerowałem sobie spokojnie po lesie. Aż tu nagle zza krzaków wyskakują dwa dobermany.
Deucalion: moje dobermany😎
Peter: i ugryzły mnie w tyłek. To bolało. Bardzo bolało.
Deucalion: miało bardzo boleć 😎
Peter: cicho, stara mendo.
Deucalion: ty do mnie tak? No to chodź na solo.
Peter: a proszę bardzo. Zabiję cię.
Deucalion: chciałbyś.
CZYTASZ
Wyznania Petera Hale'a i Deucaliona
HumorDeucalion: witamy serdecznie! Peter: tak... Dobrze widzicie ten tytuł. Tutaj będziemy zamieszczać różne historyjki z naszego życia Deucalion: hehe Peter: zapraszamy!