11.

2K 188 6
                                    

Piosenka idealnie pasuje do ważnego ogłoszenia niżej...

Przeczytajcie je, proszę.
______________________


Tydzień później:

-Nie denerwuj się. Będzie dobrze- złapałam Lauren za dłoń, kiedy cała nasza piątka stała pod drzwiami domu Mika.

-Wcale się nie denerwuję- mruknęła.

-Dobrze, skarbie. Jak uważasz- pocałowałam ją w policzek- Idziemy do wujka Michaela- zwróciłam się do Mich.

-Wujek!- ucieszyła się.

-Bardziej cieszy się na jego widok, niż mój- prychnęła moja dziewczyna.

-Przestań być zazdrosna- dźgnęłam ją palcem w brzuch.

-Nie jestem.

Przewróciłam tylko oczami na słowa dziewczyny, a po chwili w progu pojawił się chłopak z kolorowymi włosami.

-Hej, Mila. Zapraszam.

Pociągnęłam brunetkę za sobą i wszystkie weszłyśmy do salonu, gdzie chłopacy już pili piwo i oglądali telewizję. Jak zwykle siedzieli rozwaleni na kanapie, co było codziennym widokiem. Szczególnie z tymi puszkami po napoju na stoliku.

-Hej, dzieciaki- zawołałam.

-Camila!- krzyknęli radośnie chórem, a następnie wstali i uścisnęli mnie i resztę moich towarzyszek. Tylko Lauren stała jak słup, kiedy Calum, Luke i Ashton ją obejmowali.

-Kto chce piwo?- zawołał Mike z kuchni.

-Ja dziękuję- pokręciłam głową.

-Ja również.

Spojrzałam na Lauren dumnym wzrokiem. Naprawdę zaczęła się starać, co można było ostatnio dostrzec. Starała się też panować nad swoimi atakami złości i bardzo dobrze jej to wychodziło. W końcu czułam, że możemy stać się normalną rodziną, która bardzo się kocha. To jedyne czego naprawdę chciałam.

Zajęłyśmy miejsca na fotelach i reszcie kanapy, kiedy Clifford przyniósł dziewczynom alkohol. Ja siedziałam obok Lo na szerokim fotelu razem z Michelle na kolanach, która bawiła się telefonem zielonookiej i grała w jakąś grę dla maluchów.

-Opowiadajcie co u was- Dinah zwróciła się do pozostałej trójki chłopaków.

-Calum ma dziewczynę!- wyrwał się Luke.

-Zamknij się, Hemmings!- trzepnął go w łeb.

-Ej, nie bij mojego skarba!- zareagował Michael.

-Właśnie. I spowiadaj się, Azjato!

Wszyscy zaczęliśmy słuchać niechętnego do współpracy Hooda, który rozpoczął opowieść o tym, jak poznał Jessicę, czyli jego obecną drugą połówkę. Musiałam przyznać, że była to dość urocza historia i całkowicie różniła się od mojej i Lauren. Tak naprawdę poznałyśmy się w gorszych okolicznościach, ale mimo to się w sobie zakochałyśmy na zabój. Oczywiście nie liczę wątków takich, jak porwanie Lo czy gwałt. Te akurat bardzo chciałabym wyrzucić z pamięci.

-A jak z wami?- Irwin wskazał na nas.

-Coraz lepiej- uśmiechnęłam się- Myślę, że niedługo wszystko się ustabilizuje.

-Na pewno tak- odparła Lolo i pocałowała mnie w głowę.

-Boże, zebranie homosiów- wzruszył się Mikey.

Save Me | Camren [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz