Nie wiemy, gdzie leży granica ludzkiej wytrzymałości ani która rozmowa okaże się być ostatnią.
mevvik; 2018
okładka; heiwaxx
main song; lord huron - meet me in the woods
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Deszcz nieprzyjemnie stukał w okno, przez które siedemnastoletni chłopak obserwował poruszane wiatrem konary drzew. Wzrok jego był pusty, a twarz nie wyrażała żadnych emocji. Gdyby nie powoli poruszająca się klatka piersiowa, można byłoby nawet pomylić go z trupem. Z tak bladą skórą i ciemnymi sińcami pod oczami, które były efektem brakiem snu, zdecydowanie wyglądał jak ktoś, kto jedną nogą jest już na drugim świecie. Może nawet było to prawdą? W końcu Min Yoongi już dawno się poddał. W końcu Min Yoongi już dawno podjął decyzję. Bo na swoje cierpienie nie znalazł lekarstwa.
Drzwi do pokoju zaskrzypiały, a w progu pojawiła się pomarszczona kobieta, która nigdy nie mogła uchodzić za piękność. Uparcie próbowała zatuszować to toną makijażu, ale robiła to niestety dość nieudolnie, przez co wyglądała wręcz pokracznie. Eleganckie ubrania i schludnie upięte włosy ratowały jednak sytuację, sprawiając, że prezentowała się po prostu przeciętnie. Ot, zwykła kobieta po czterdziestce o chłodnych oczach i niczym ciekawym w sobie.
— Znowu leżysz cały dzień w łóżku? — W jej głosie dało się słyszeć złość i coś jeszcze. Może cień bezradności? W końcu nie mogła nic zrobić, choć chciała. Naprawdę chciała, ale nie potrafiła. Widziała bowiem, jak jej syn się rozpadał, ale była zbyt dumna, by poruszyć ten temat.
— Najwyraźniej. — Chrypa zniekształciła słowa, które padły ze strony nastolatka, ale kobieta doskonale je zrozumiała. Były one niczym policzek wymierzony w jej stronę. Bolały, a ból ten potrafiła tylko zamienić w złość.
— Dlaczego? — zapytała, a głos jej zadrżał od wściekłości. Martwiła się, ale nie wiedziała, jak to okazać, więc ukryła to uczucie głęboko w sobie. Jej syn natomiast przez jej ton po raz pierwszy nie czuł się jak śmieć, bo doskonale wiedział, że nie miało to już znaczenia. Dlatego też nic nie odpowiedział, a kobieta po prostu nie pytała o nic więcej. Wycofała się z jego pokoju i zamknęła za sobą drzwi. Nie zapytała syna, jak się dzisiaj czuje i nie zainteresowała się, czy cokolwiek jadł. Uciekła, nie mogąc patrzeć na tą martwą powłokę, która niegdyś była jej dzieckiem.
Dzieckiem, które następnego dnia miało zostać odnalezione martwe.
Bez pożegnania.
Bo tym razem Min Yoongi nie miał nikomu już nic do powiedzenia.