Za oknem sunęły rozmyte drzewa i pojedyncze domy. Riverdale było coraz bliżej, a ja wcale nie byłam uradowana z tego powodu.Rozumiałam, że to było konieczne, ponieważ mój tata dostał tam ofertę pracy. Mimo tego nadal w środku nie mogłam tego zaakceptować.
-Już niedługo kochanie.-powiedziała moja mama troskliwym głosem.
Nie lubię się do tego przyznawać, ale mama zna mnie bardziej niż ja sama. Wie, że za tymi przekleństwami i wymówką, że to zabita deskami dziura stresuję się. Wbrew pozorom jestem nieśmiała i wstydliwa, a zadomowienie się w nowym otoczeniu będzie dla mnie trudne.
Gdy słońce wzbiło się już na szczyt nieba byliśmy w swoim nowym domu. Małym i skromnym, drewnianym domku. Wyjęłam swoją walizkę i ruszyłam za tatą. Nie da się ukryć, że to miejsce budzi we mnie przerażenie. Tuż za mną weszła do naszego nowego domu moja mama. Wydała entuzjastyczny okrzyk i ruszyła zwiedzać resztę domu.
-Młoda, może chcesz gdzieś pójść? Może poznasz kogoś z kim będziesz chodzić do szkoły?-zwrócił się do mnie tata.
Pokiwałam głową i bez słowa wyszłam z domu. Założyłam słuchawki i puściłam muzykę. Ruszyłam przed siebie. Nawet mi się tu podobało. Ten cały klimat z kryminałów mnie kręcił. Sprawiał, że czułam się jak w książce. Oderwana od rzeczywistości. Gdy moim problemem nie jest jedynka z klasówki, lecz zagadka czyjegoś brutalnego morderstwa w lesie. Tak, lubiłam sobie wyobrażać, że jestem kimś innym. Aktorką, morderczynią czy uczennicą najlepszego liceum w kraju. Po pewnym czasie doszłam na obrzeża miasta, gdzie znajdowała się mała kawiarenka. Zaintrygowana jej wyglądem weszłam do środka. Usiadłam przy pierwszym lepszym stoliku i zamówiłam losowy shejk z karty.
Poznawanie nowych ludzi nie było moim ulubionym zajęciem, dlatego tylko siedziałam i tępo wpatrywałam się za okno. Gdy powoli sączyłam truskawkowy napój do kawiarni wszedł wysoki brunet w dziwnej czapce[od autora: wiem, że na niego czekaliście]. Rozejrzał się po lokalu i na dłuższy czas zawiesił na mnie wzrok. Byłam tu nową osobą, a w takich małych miasteczkach to niecodzienna rzecz. Usiadł przy stoliku tuż za mną. Czułam jego wzrok na sobie.
Robiło się już późno. Słońce już dawno zaszło, a ja musiałam się jeszcze przygotować do jutrzejszego dnia. Dopiłam shejka i wyszłam.
Komentujcie i oceniajcie! Najprawdopodobniej już jutro pojawi się nowy rozdział :)
CZYTASZ
Ulicami Riverdale
FanficAlison Mikealson to nastoletnia dziewczyna. Z powodu oferty pracy dla jej ojca postanawiają przeprowadzić się do miasteczka Riverdale. Alison z początku nie jest zachwycona, lecz z czasem zaczyna dostrzegać uroki miasteczka. Poznaję nowych przyjació...