Dzis jest 22 czerwiec czyli zakonczenie roku szkolnego. Nareszcie! Nikt nie bedzie mnie dreczyl,wytykal palcami i sie ze mnie smial. W szkole jestem takim wyzutkiem, nikt mnie nie lubi moze tylko nauczyciele poniewac dobrze sie ucze. Taki kujonek.
Po rozmysleniach podazylem do szafy aby nastepnie wyszykowac sie na zakonczenie najgorszego co moze sie dziecku przytrafic. Z szafy wyciagnolem biala koszule i czarne jeansy. Naleze do dosyc bogatej rodziny, wiec nie mam problemow z pieniadzmi. A zwlaszcza ze wszystkie pieniadze dostala moja "ciotka". Jej tylko na tym zalezalo. Na hajsie.
Z wyszykowanym ubiorem poszedlem do lazienki ktora sie znajdowala w moim pokoju. Cieszylem sie ze mam wlasna lazienke-przynajmiej z tego. Wziolem goracy prysznic ubralem sie i wyszedlem z laznienki. Zeszlem na dol zabierajac przy tym telefon. Na dole spotkalem moja ciotke. Nie mowic ani dzien dobry ani zadne hej wyszedlem z domu, wczesniej zakladajac buty i zabierajac pieniadze z blatu w kuchni. Po drodze do szkoly poszedlem do sklepu kupic ciastka i sprite. Uwielbiam te polaczenie-ciastka i sprite. Do szkoly mialem 2km drogi czyli 25-30 min i bylem w szkole. Gdy zjadlem jedzenie i wypilem napoj stanalem pod szkola i wzdycham. Poszedlem do wejscia budynku. Od razu zaczelo sie obgadywanie i inne rzeczy.
Zakonczenie roku minelo szybko ,odziwo nic mi sie nie przytrafilo takiego strasznego. Po zakonczeniu roku poszedlem do domu, a w nim zastalem powazna ciotke.
-Maks chodz do mnie. Mysimy po rozmawiac-powiedziala spokojnie.
Zdziwiony podeszlem do niej.
-O co chodzi?- zapytalem
-Musimy sie wyprowadzic do warszawy.-powiedziala-Jutro wylatujemy. Idz sie pakuj.
Ioszedlem na gore do swojego pokoju wyciagnac z pod lozka walizke i pakujac sie do niej. Spakowanie zajelo mi 2 godz czyli byla godzina 13. Postanowilem isc sie przejsc do parku. Wyszedlem z domu mowic ciotce ze ide sie przejsc. Szedlem 10 minut i wszedlem w las. W lesie spotkalem tajemnicza postac. Przygladalem sie jej lecz po chwili zauwazylem ze w rece ma noz. Zaczolem uciekac na szczescie po chwili wbieglem do domu zamykajac przy tym dzwi. W kuchni nie bylo ciotki wiec postanowilem zrobic se obiad. Potrzebne skladniki byly w domu dlatego nie musialem isc do sklepu. Przygotowalem se spagetti. Po zjedzeniu posilku zajrzalem w telefon byla godzina 18?! Postanowilem isc do siebie i obejrzec jakis film na laptopie. Po obejrzeniu komedii byla godzina 21 wiec postanowilem isc pod prysznic. Gdy skonczylem sie myc splukalem zel po prysznic i rozmyslalem dlaczego mam sie przeprowadzac. Co bylo powodem. Ciotka nie pracuje, bo ma pieniadze. Wszystko tu ma co chce. A moze jednak cos jest nie tak? Aj nie wiem.
Wyszedlem z lazienki kierujac sie do lozka i zasypiajac. Po chwili odplynolem do krainy snow.
23 czerwiec czyli przeprowadzka. Spojrzalem na budzik ktory wskazywal godzine 7:00, wiec postanowilem wziasc prysznic, ubrac sie, i spakowac ostatnie rzeczy do bagazu podrecznego. Podszedlem do szafy wyciagajac czarne dresy, czarna bluzke na ramiaczka, bluze z myszka miki i czarne air force. Bedac kujonem nie ubieralem sie jak kujon. Ciuchy mialem takie jak kazdy nastolatek.
Z wyszykowanym ubiorem poszedlem do lazienki, wziolem prysznic i ubralem sie w przygotowany stroj. Przygotowany zeszlem na dol. Na dole czekala na mnie ciotka z zrobionym sniadaniem. Ło ciotka mi zrobila sniadanie. Czekaj. Ciotka mi zrobila sniadanie! Podeszlem do blatu.-Hej-powiedziala.
-Hej-odpowiedzialem-ty mi zrobilas sniadanie? Zmiana?-zakpil z ciotki.
-Tak zrobilam ci sniadanie. Nie musisz sie bac nie uspie cie ani nie zabije.
-Dzieki, ale i tak podziekuje.- Mialem wrazenie ze czegos tam dosypala. Wygladalo smacznie ale.. nie.
Nastala godzina przeprowadzki. Gotowy zeszlem na dol i spotkalem gotowa ciotke, czekajaca na mnie.
CZYTASZ
boy do cry
Teen FictionOpiwiesc jest o 14 letnim chlopaku ktory ma ciezko w zyciu mimo tego ze mial bogatych rodzzicow. Mieszkal z matka chrzestna ktora nazywal ciotka. Jego rodzice gdy mial 3 lata mieli wypadek. Walczyli o zycie w szpitalu i zmarli po kilku godzinach. Gd...