Sam...

1.3K 7 2
                                    

Po ceremonii pogrzebowej pojechałem taxówką odebrać moje prawo jazdy, następnie pojechałem moją audi do mieszkania.Wchodząc do środka powitała mnie Rosalie gospodyni domowa (kucharka a zarazem sprzątaczka) usiadłem na kanapie z nadzieją, że pogodze się ze śmiercią ojca... zresztą i tak kiedyś się spotkamy tam na górze w niebie, nie mogłem się kompletnie na niczym skupić ani na pracy na komputerze ani na oglądaniu tv.Postanowiłem zapoznać się z pokojem zabaw, pomyślałem, że może chociaż na chwile odsune od siebie myśli o ojcu. Gdy wszedłem do pokoju na  łóżku siedziała śliczna kobieta, ubrana była w stringi i cienką koszuleczke na ramiączkach z koronką wykonana z materiału satynowego. Gdy mnie ujrzała wstała i natychmiast usiadła na podłodze tak jakby klękała. Byłem zszokowany rozkazałem żeby natychmiast wstała.Zrobiła to.Tłumacząc się, że ojciec jej zapłacił 10 tysiecy, jeśli będzie mi usługiwać... być moją niewolnicą w pokoju zabaw. Nie mogłem się wkurwić na osobę, którą 2 godziny temu pochowano. Byłem wściekły! Ona miała nawet swój pokój, wszystko o mnie wiedziała i o całym mieszkaniu jakby było jej.Powiedziałem  żeby poszła się przyzwoicie ubrać, ale ona powiedziała, że nie ma innych ubrań oprócz tych do igraszek w pokoju zabaw. Natychmiast ruszyłem w stronę swojej garderoby rozerwałem pierwszy lepszy jeszcze nie rozpakowany karton z moimi ubraniami (którego nie zdazylem jeszcze rozpakowac, przez cała tą ceremonie robotę papierkowa przy przeprowadzce). Złapałem biała koszulę i wracając do pokoju zabaw dałem ją dziewczynie,której imienia nie znałem. Rosalie chyba musiała jej dać swoje majtki, bo nie miała juz na sobie tych nitek. Powiedziałem, ze jak się ogarnie to chciałbym z nią porozmawiać na spokojnie, jeśli ma ochotę. Ona tylko kiwnela głową potwierdzająco i poszła się ubrać w moja koszule.

Uległa niewolnica Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz