Rozdział 4

138 8 0
                                    

Leo resztę dnia spędził na myśleniu o dziewczynie i o jej ciepłym pocałunku. Nagle do pokoju wparowli chłopcy wraz z dziewczynami krzycząc pora na pierwszy po zimie trening-odezwał się głośny głos Mike'go.

-No na reszcie -odezwał się uradowany Leo

-W końcu coś dla ciebie -odezwała się Karai

Spokojny trening zakłucił kłącz który mocno poturbował żółwie oraz dziewczyny jedynie Leo jeszce był w stanie z nim walczyć ale i on nie jest w stanie go pokonać. Gdy przywódca leżał kłącz wziął Karai i miał zamiar ją zabić na szczęście Leo ją w porę uratował i zdążyła dostać tylko lekkich obrażeń. Żółw spojrzał na lekko ranną dziewczynę co go bardzo sprowokowało do dalszej walki. Gniew i troska o dziewczynę sprawiły, że motant pokonał kłącza po tej walce Karai podziękowała starszemu bratu za uratowanie życia i pomogła mu się opatrzeć.

Po ciężkim treningu April wpadła na genialny pomysł:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Po ciężkim treningu April wpadła na genialny pomysł:

-Może zrobimy wieczorem ognisko-zaproponowała ruda.

-Zgoda- odrzekł Donie- ja jestem za !!

-Chwila! Moment!!! -przerwał ciszę Mikey

Reszta się zdziwiła patrząc na piegusa z zaskoczeniem.

-Takie zwykłe ognisko! Błagam nikogo nie będziemy wkurzać bo nie ma blisko żadnych sąsiadów. Trzeba się rozerwać no przecież dziś kłącz nas prawie pozabijałaby -nażekał mutant

-No zgoda -poparła go reszta to dziś będzie impreza!!!

-Trójeczka panowie !!!

Wszyscy szaleli całą noc Raph z Moną po jakimś czasie poszli do lasu na romantyczny spacer.
Mikey na parkiecie nie dawał innym za wygraną ... Jeśli chodzi o taniec to nikt nie pobije Mike'go któremu kibicowały Shini oraz Renet, Donie tańczył z April , a Leo zrobił sobie przerwę od tańca i poszedł poszukać Karai.

-Hej Karai! Czemu nie tańczysz-zapytał Leo

-Pewnie cię to zdziwi ale nie umiem tańczyć, a poza tym... No...... To nie mój styl-odpowiedziała niepewnie dziewczyna.

-Spokojnie rozumiem-zapewniał ją chłopak.

-Leo chce ci coś wyznać!

-Tak?!

- Ja chyba byłabym w stanie ci dać tą szanse.

Naprawdę! - spytał z niedowierzaniem lider-żartujesz?!

-Nie jestem osobą która żartuje - powiedziała to i się uśmiecha pod nosem na znak, że mówi poważnie, ale wciąż sympatycznie.

- To... Co teraz

-Jesteśmy parą -odpowiedziała zawstydzona dziewczyna.

Poczym go pocałowała

Na koniec powiedziała

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Na koniec powiedziała

-Do zobaczenia potem . Puściła mu oczko po czym poszła 😉😘

Przy kolejnej pubie pocałunku było bardzo romantycznie

Na kolejny dzień na treningu było znowu niezręcznie.

Ale para mimo wszystko zachowywała się normalnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Ale para mimo wszystko zachowywała się normalnie.

leorai❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz