1. Prolog

1.4K 102 23
                                    

Dotyk.

W moim życiu to zawsze było złe.

Nie potrafiłem sobie wyobrazić, że ktoś mnie dotyka, albo choć łapie za rękę. Że ktoś zbliża się do mnie bardziej niż to konieczne. Nie lubiłem przebywać blisko innych ludzi. Zawsze czułem się wtedy zagrożony.

Dotyk zawsze kojarzy mi się z bólem i cierpieniem. Zarówno fizycznym, jak i psychicznym.

Nie wyobrażam sobie dopuścić kogoś, tak blisko do siebie.

Jedna osoba, która wiedziała o moim problemie, to Johann, mój najlepszy przyjaciel. Tylko z nim utrzymywałem jako taki kontakt.

Nie ufałem nikomu więcej.

Nie umiem poznawać nowych osób i nie chcę się tego nauczyć. Nie chcę mieć koło siebie kogoś poza Johannem. Nie potrzebuję tego. Nie chcę.

A przynajmniej nie chciałem do czasu, kiedy w moje życie wpadł pewien uśmiechnięty, niebieskooki brunet.

Wywrócił moje życie do góry nogami. Postawił wszystko na głowie i nie chciał tego bałaganu posprzątać. Poukładał wszystko po swojemu. Wprowadził w moje życie nowy porządek. Nowy ład. Zmienił wszystko. Chciał przełamać moje wszystkie granice.

Próbował je, sprawdzał, testował.

A ja bałem się go dopuścić bliżej.

Bałem się tej relacji. Tego co może się wydarzyć.

Bałem się jego bliskości. Mieć go koło siebie. Wywoływał we mnie uczucia, które nie sądziłem, że są we mnie.

Nie sądziłem, ze ktokolwiek wywoła we mnie jakiekolwiek emocje tego typu.

Przeszłość nie znika | D. A. TandeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz