-Scott, Scott wstawaj! Spóznimy się na pierwsze spotkanie z moimi rodzicami- usłyszałam słodki krzyk Mitcha i od razu padłem na poduszkę, do tąd... Do tąd aż nie zostałem zrzucony z łóżka- Mitchhhh, zabije cie!
Wstałem i poszłem się ogarnąć, wziąłem szybki prysznic, ubrałem koszule i czarne rurki, i ułożyłem moje blond włosy na żel, -jest dobrze- pomyslałem, i Wyszedłem do sklepu po coś na śniadanko, kupiłem dwie kawy, oraz Donaty, Mitch się ucieszy.
-Mitch, śniadanie- krzyknąłem i położyłem kawy i donaty na stoliku- Mniam, Widzę że smakuje robaczku
-A jak, moje ulubione- powiedział Mitch z pełną buzią...
-haha mała dzidzia -zaśmiałem się
-bardzo smieszne-powiedział i zrobił naburmuszoną minke- przytuliłem go i zacząłem gilgotać, aż zadzwonił telefon... Dzwonili jego rodzice , Mitch szybko odebrał i po kilku minutach się rozłączył.
-Zbieramy się, rodzice już czekają
-Daj mi 5 minut- powiedziałem i poszłem w stronę naszego pokoju, skąd wziąłem schowane białe pudełeczko z pierścionkiem, chce mu się oświadczyć przy jego rodzicach.
Wyszedłem z domu po raz kolejny, zakluczyłem drzwi i ruszyłem w stronę auta, Mitch już w nim siedział.
-Księżniczko, wiesz jak ja cie kocham- powiedziałem wchodząc na miejsce kierowcy
-Ja cie też Kocham- odpowiedział
Przez całą drogę jechałem w Ciszy, gdyż Mitch zasnął.
Szturchnąłem go gdy byliśmy pod mieszkaniem jego rodziców
-Śpiąca królewno, pora wstawać, wysiadamy- przy mówieniu Tych słów ucałowałem go w usta.
-Chce abyś budził mnie tak codziennie- powiedział i wyszedł z samochodu.
Stałem za nim i czekałem aż drzwi się otworzą, po chwili ujrzałem Średniego wieku małżeństwo, niską brunetkę i Wysokiego Szatyna... Spojrzeli się raz na mnie, raz na Mitcha a potem znów na siebie.... Byli tak jakby zdziwieni... Mitch nie powiedział im że jest gejem? Niee to nie możliwe, przecież mówił mi że oni cieszą się że mnie poznają... Zaprosili mnie szorstko do środka zatrzymując Mitcha na chwilę przy sobie, usłyszałem Tylko kilka zdań, które uświadomiły mi że on, że Mitch mnie okłamał, a brzmiały one "Mitch, przecież mówiłeś że znalazłeś dziewczynę, przecież wiesz ze my nie tolerujemy gejów, przecież wiesz ze my chcemy być dziadkami, już nienawidzimy tego chłopaka" Po tym przyszli do miejsca gdzie byłem i powiedzili "Witaj Scott" I odeszli... Mitch nie odzywa się do mnie... Jezu co to ma być...
Zaprosili mnie do stołu, usiadłem obok mojego chłopaka, i chciałem go dyskretnie złapać za rękę, ale odtrącił ją... Kurwa co jest?!...
Mitch poszedł do toalety a jego ojciec zaczął mówić
-Dlaczego on wybrał Ciebie, dlaczego nie wybrał dziewczyny... Nienawidzę gejow... A teraz nienawidzę Ciebię... Wynoś się z mojego mieszkania nieudaczniku-
W moich oczach zaczęły pojawiać się łzy, łamiącym się glosem powiedziałem -Wyjdę, wyjdę i nie wrócę już nigdy, ale prosze przekazać to Mitchowi- rzuciłem w ich stronę pierścionek i ruszyłem w stronę wyjścia... Wyszedłem trzaskając drzwiami... Nie chce... Żyć...Mitch POV
Wyszedłem z toalety, i ku mojemu zdziwieniu Scotta nie było przy Stole, a na moim talerzu leżał... Pierścionek!! i skrawek papieru a na nim napis "Kocham Cię i Chce spędzić z Tobą resztę życia".
Zapytałem ojca gdzie jest Scott a ten odpowiedział- Wygoniłem go , już nie będzie Ci zawracać głowy, znajdziesz sobie dziewczyne, a tym pierścionkiem się jej oswiadczysz... - Gdy to usłyszałem zacząłem walczyć z łzami, on wywalił mojego chłopaka za drzwi, i mówi że już nie wróci... Jak on mógł... Krzyknąłem do niego - NIENAWIDZĘ CIĘ, ZNISZCZYŁEŚ MI ŻYCIE!!! - i wyszedłem z ich domu, ruszając ku mojemu... Gdy otworzyłem drzwi przeżyłem szok, nie było żadnych rzeczy Scotta, a na stole leżała kolejna kartka a na niej "Mitch, jak już wiesz, twoi rodzice mnie nie chcą, ty mnie nie chcesz? , to nie ma sensu, ten pierscionek jest rzeczą przez którą wiesz że Cię kocham... Ale nie mogę tak żyć, nie chce problemów przez moją orientacje... Proszę zapomnij o mnie i wiedź spokojne normalne życie... Kocham Cie twój Scott".°°°
Oto pierwsza część Nowej książki... Myśle że wam się spodoba... Ta książka bedzie bardzo uczuciowa i będzie mówiła o życiu... Mam nadzieję że przypadnie wam do gustu... Do następnego 🔥💪❤
CZYTASZ
To Już Koniec??
FanfictionMiłość toczy się jak w bajce... do tąd aż Mitch nie przedstawia Swojej partnerki... pfff partnera Rodzicom... Czy Mitchowi uda się odnaleźś Scotta i znowu powrócić do siebie? ❤??