3.

31 5 1
                                    

                   Scott POV.
W pewnym momencie ktoś wszedł do pokoju,  moje oczy piekły mnie niemiłosiernie,  a jeszcze zapalili światło,  usłyszałem dwa głosy dochodzące zza mojej głowy
-Kurwa Pex musimy coś zrobić,  ojciec jego chłopaka kazał go zamknąć i zabić...  Ale ja tego nie mogę zrobić...  Mam dzieci i żonę...  A on sam jest sławnym piosenkarzem i miałbym przejebane,  ZAMKNĘLI by mnie na zawsze...
-Jezu,  Stx nie pomyślałem o tym, ja sam mam na wychowaniu 3 dzieci...  Nie mogę ich opuścić,  nie mogę zgnieść mojego autorytetu...  Musimy coś wymyślić.
-mam pomysł ...  Zostawmy go tu...  A temu chłoptasiowi Mitchowi zrobimy nauczkę i powiemy że nie żyje,  i że jak chce odnaleźć ciało musi spełnić 6 warunków,  a po tym poprostu zginiemy gdzieś aby nas nie odkryli,  i porahujemy się z jego ojcem.
-Kurde dobry pomysł ,  to co zaczynamy teraz?
-Oł jea tak...
Scott usłyszawszy to zaczął płakać...  A jeżeli Mitch nie spełni wszystkiego... Co wtedy z nim się stanie?!

                  Mitch POV.
Dostałem kolejną wiadomość która mną wstrząsnęła..
"Scott nie żyje,  jeżeli chcesz odnaleźć jego ciało musisz spełnić 6 warunków,  masz na to 2 tygodnie...  Po tym czasie Wywieziemy go i nigdy go już nie zobaczysz...  Pierwszy warunek to : Musisz namówić matkę aby zaczęła tolerować gejów i aby nie mówiła o tym ojcu...  Masz na to cały dzień...  Obserwujemy cię...  Powodzenia"

Jezuuu...  To się nie uda...  Ona nigdy nie zmieni zdania o homo...  Ehh ale muszę to zrobić...  Dla Scotta

                            °°°
Zapukałem do drzwi i weszedłem... Wiem ze ojca niema o tej godzinie,  więc będzie dobrze...
-haloo mamo...  -Krzyknąłem i poszedłem w stronę salonu.

Siedziała i jakby czekała na moje przybycie...  Powiedziała -Witaj Mitchi,  co sie stało?!

-Ja,  ja muszę Ci coś powiedzieć...  Ja nigdy nie będę hetero,  nigdy nie pokocham dziewczyny...  Kocham tylko Scotta- przy wypowiadania jego imienia załamał mi się głos- nie chce żadnej modelki czy gwiazdy filmowej,  chce tylko mojego chłopaka...  Mamo proszę Cie nie odrzucaj mnie,  zacznij mnie tolerować takim jakim jestem...  Proszę Cie.
-Z jej oczu zaczęły plynąć łzy... Przytuliła mnie i szepneła- Kotku,  ja zawsze Cie toleruje ,  Cieszyłam się że znalazłeś kogoś dzięki któremu cieszysz się życiem...  Twój ojciec kazał mi poprostu odrzucić twój związek bo...  Eh nie mogę Ci tego powiedzieć...  Dowiedsz się niedługo...  Toleruje Cię i twój związek i wierze ze Scott się odnajdzie...
-Mamo jeszcze jedno,  niech tata się o tym nie dowie,  proszę Cię
-Dobrze synku,  obiecuje Ci to...

Pożegnałem się i ruszyłem ku drzwiom... Przy samochodzie otrzymałem wiadomość "Brawo,  warunek 1 spełniony,  drugi warunek to... "

                                °°°
Ciąg dalszy nastąpi...  Mam nadzieję że się podoba...  Powróciłam wiec rozdziały powinny pojawiać się regularnie 🔪💕
 

To Już Koniec??Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz