VI

217 13 6
                                    

Od godziny jechałam pociągiem wraz z opiekunką trybutów Dystryktu Jedenastego, oraz osobistym szkoleniowcem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Od godziny jechałam pociągiem wraz z opiekunką trybutów Dystryktu Jedenastego, oraz osobistym szkoleniowcem. Siedziałam na czarnym, skórzanym fotelu, takim na jaki nigdy nikogo nie było by stać w Jedenastce. Bawiłam się brożką, przypiętą do mojej bluzki, tą od Floriana... Na samą myśl o nim uśmiechnęłam się, było mi od razu ciepłej na sercu. Nie byłam do końca pewna swoich uczuć, ale chyba się zakochałam. Moje rozmyślania przerwał drugi trybut, który wszedł do tego samego przedziału.
Usiadł obok mnie i sięgnął ręką po jedno ciastko z kremem akacjowym.
-więc... Pewnie się cieszysz, że możemy tak oplywac w luksusach - zaśmiał się rudowłosy.
-nie żartuj tak... Proszę - dla mnie jego szyderstwo było po prostu bolesne, nie potrafiłam zrozumieć czemu jest taki chamski.
Spuściłam głowę w dół, by po policzku mogła spłynąć mi nie widoczna łza, jednak on to zauważył, bo uniósł mój podbrudek palcem i spojrzał w moje oczy przepełnione smutkiem, jego również takie były... Obydwoje byliśmy przytłoczeni całą tą sytuacją i nie potrzebnie wyżywaliśmy się na sobie.
-przepraszam... - usłyszałam słowa płynące z jego ust-po prostu cholernie się boje tego co tam będzie... Podobno używają najnowszej technologii, tak powiedział mi Xavier-
Timor Xavier to był nasz szkoleniowiec, mimo iż był z Kapitolu, był dobrze przeszkolony i ogarniał temat igrzysk, mówił nam na co mamy uważać, co robić, a czego nie, by przeżyć.
-musicie zawrzeć sojusze, w grupie łatwiej będzie wam wykończyć tych mocniejszych, potem jednak sojusz zostanie rozwrwany, a wy musicie pamiętać, że to wasza broń ma zabić ich, a nie ich was-pouczał nas, gdy znów zasiedliśmy z nim do stołu.
Zajadaliśmy się obiadem, cóż... Na taką zastawe i same dania w życiu bym nie mogła liczyć.
A jednak stało się, jem z porcelany, pije z diamentowego kielicha, dania prosto od najlepszego szefa kuchni. Przerażała mnie myśl, że już za cztery dni mieliśmy stanąć na arenie i zmierzyć się nie tylko z innymi ludźmi, ale też ze samym sobą...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 21, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

1. Igrzyska Głodowe Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz