1

5 0 0
                                    

Kolejny szczęśliwy dzień.. Czyżby?

Teraz siedzę daleko.. Daleko od Ciebie, i innych którzy są  świniami. Ale chyba wiesz. Piszę ten list tylko dlatego, żebyś żałował. Tak ty. Chce, żebyś zobaczył co czułam. Ale to teraz nie jest ważne. Chce wyjechać z kraju. Nie wiem z kim, nie wiem jak, ale dam radę. Nie bój się o mnie, zadbam o siebie. Miłego życia.                                                                                 
                                                                                                (Nie) Twoja Nikola :)

Pisząc to, może trochę czuje smutek.. A nie, czekaj, jednak nie. Może za tym, że całkiem nie dawno byłam tak naiwna, ehh. Może zacznę od początku tej bajki. Dla mnie z dobrym zakończeniem.

Na zegarze wybijała godzina 10:00. Dopiero teraz wstałam. Niezła impreza była poprzedniego wieczoru. Upiłam się, może naćpałam.. Nie pamiętam. Jedyne z czego się cieszyłam to to, że jest niedziela, oraz że zobaczę Daniela. Szaleje za nim.. Tapeta na telefonie oraz prywatnym laptopie należy do niego. Teraz może coś o sobie. Jestem Nikola, mam 17 lat, dosyć długie blond włosy, niebieskie oczy. Jestem chuda, ale nie za mocno. Kolczyk w nosie dla mnie jest obowiązkowy. Uwielbiam kolczyki, i w nosie, i w uszach. Wszędzie. Nie jestem jakąś tumbler, emo. Zwykła ja. Mam jednego najlepszego przyjaciela. Nie zadaję się z dziewczynami. Wszystkie które znam są jakieś dziwne.. Czego by się spodziewać? Ale z Szymonem mamy wspólne tematy. I to mnie cieszy.
          Zjadłam śniadanie, ubrałam się, uczesałam, ogarnęłam wszystko. Gdy godzina wskazywała 13:35 powoli szykowałam się do wyprowadzenia psa, oraz ,,śledzenia,, Daniela. Zawsze o tej porze wychodzi na dwór z kolegami. Szybko poszłam zakładać buty, szalik i kurtkę, założyłam zwierzakowi obrożę i smycz, i wyszłam na dwór. Poszłam w miejsce gdzie najczęściej jest. Taka mini altanka na szkolnym podwórku. Usiadłam więc na ławce obok, i jak zwykła osoba wyjęłam telefon. Słyszałam jak coś o mnie gadali, ale skupiałam się tylko na Danielu. I tak godzinę za nimi spacerowałam, udając, że tylko wyprowadzam psa. Byli chwilę dłużej w jednym miejscu i mogłam zanieść psa do domu. I tak od 13:37 do 17:50 spędziłam czas na podwórku. Chłopaki mieli małe podejrzenia, ale po chwili zniknęły. Co prawda,ominął mnie obiad, ale warto było. Wracając zaszłam do KFC i wzięłam coś na wynos.
           Poniedziałek godzina 6:20. 
znowu obudził mnie budzik. Zapomniałam, że dzisiaj mam szkołę. Szybko wstałam, ubrałam się, spakowałam książki, zjadłam śniadanie, umyłam zęby, i miałam chwilę dla siebie. Odetchnęłam i włączyłam laptopa. Chwilę tak posiedziałam, póki nie zobaczyłam, że jest już 7:27. Lekcje mam na 7:30. Super. Szybko wzięłam torbę, telefon i kluczę, ubrałam się i pobiegłam w stronę szkoły. Jedyny plus tego jest taki, że na przeciwko mojego domu jest szkoła. Pobiegłam do szatni, odłożyłam ubrania i pobiegłam pod salę 206 na historię. Byłam bardzo zaskoczona, że jest 5 minut po dzwonku a pana jeszcze nie ma. Zawsze był punktualnie. Poszłam w stronę Szymona, po przyjacielsku przytuliłam i opowiedziałam o wczorajszym dniu. Szymon nie miał zbytnio kolegów, ja koleżanek, które i tak byłyby fałszywe. Podejrzewam, że może czuć coś więcej niż zwykła przyjaźń..
W końcu przyszła nauczycielka.. Ale inna, przecież z panem mieliśmy historię.
-Hej, co to za pani? Gdzie pan Marek?- spytałam oszołomiona.
-Nie czytałaś? Mamy zastępstwo z chemii.-
-Boże, nie mam zeszytu, książki, nawet się nie uczyłam, a pani jak zwykle mnie może wypytać.-
-Będę Ci pomagać- Powiedział i mrugnął okiem.
Weszliśmy do klasy po czym nauczycielka powiedziała : Jak wiecie, mam z wami zastępstwo, będziemy mieli chemię. Kto nierozsądnie głupi nie spakował chemii? - Ja oraz 3 innych uczniów podnieśliśmy rękę- -No tak, więc może Nikola, mam nadzieje, że znasz tematy które omawialiśmy. Chodź przed ławki, wypytam Cię.- Jak zwykle, ciągle ja. Nie wiedziałam nic, totalnie.

Po wypytaniu 
Więc jak zwykle jedynka, mogę już szykować się do powtarzania klasy. Po dzwonku szybko poszłam odłożyć plecak pod salą 101, i pobiegłam do 7 zobaczyć Daniela.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Feb 12, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

The SinsWhere stories live. Discover now