2.

37 2 1
                                    

Tak jak powiedzieli tak zrobiłam. Oczywiście zrobiłam to tak by mama nie widziała,  ale niestety się nie udało.

- Co ty robisz?-powiedziała moja rodzicielka.

- Nic mamo, pakuje rzeczy dla Tiffany.

Próbowałam jakoś wybrnąć z tej sytuacji ale mama cały czas nade mną stała i zadawała pytania.

- Muszę na chwilę wyjść - powiedziałam po chwili.

- Gdzie ? Kiedy wrócisz.?

- Nie wiem.... - mówiłam wychodźąc z domu.

***

Siedziałam w samochodzie cała zdenerwowana. Całą drogę nikt się nie odzywał,  więc postanowiłam przerwać tą ciszę.

- Gdzie mnie zabieracie?

Nagle jeden z nich się obrócił i popatrzył na mnie jakbym
popęłniła jakąś zbrodnie.

- Dowiesz się w swoim czasie- powiedział.

Od razu poznałam ten głos, to był jeden z chłopaków z mojej szkoły Szymon.

- Szymon? - zapytałam nie pewnie

Szybko się odwrócił i popatrzał na chłopaka , który siedział koło niego.

- Ej wytłumaczycie mi o co tu chodzi,  mój brat leży teraz w szpitalu i walczy o życie, więc nie jestem w nastroju do jakiś żartów!- wykrzyczałam.

- Co.. twój brat walczy o życie?

- T-tak - mówiłam prawie płacząc.

- Dobra Daniel wypuścimy ją.- powiedział Szymon z trochę cichym głosem.

Nagle samochód się zatrzymał. Po chwili  otworzyły się drzwi a w nich stał  Szymon.

- Wychodź!

Nic nie mówiąc wzięłam torbę leżącą obok mnie i wysiadłam z auta. Gdy mieli już odjeżdżać obróciłam się i zapytałam.

- Po co to zrobiliście?

- To nie był nasz pomysł

- To kogo?

- Twojej przyjaciółki

I odjechali. Wracając do domu myślałam po co Tiffany kazała im mnie porwać. Kiedy miałam wchodzić  przez furtkę do domu na schodach zauważyłam Tiff rozmawiającą z moją mamą.

/ U góry jest zdjęcie głównej bohaterki💓❤\



I'll miss you Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz