MAJA
Dziś przyjść ma Ola ale tylko na chwilę, bo później jedzie do swojego chłopaka na romantyczną kolację z okazji ich rocznicy. Szczerze mówiąc zazdroszczę jej tego że ma kogoś kto ją wysłucha wspiera i w ogóle kocha, ja mam tylko Olę. Może kiedyś też sobie kogoś znajdę, ale kto zechce taką jak ja chorą, nie znającej życia przez to dziewczynę.Moje rozmyślenia przerwał SMS od brunetki. Napisała że jednak dziś przyjść nie może.
-Po prostu super.- Powiedziałam sama do siebie.Strasznie mi się nudziło dlatego też sięgnęłam po książkę leżącą na szafce. Była to książka pod tytułem After. Przyniosła mi ją kiedyś Ola i powiedziała żebym przeczytała. Nie lubię tego robić, więc oto dziś nadchodzi ten historyczny moment w którym Maja Wirowska sięga z własnej woli po książkę. Proszę zapisać to w kalendarzu. W trakcie czytania do sali wszedł lekarz więc odłożyłam lekturę na miejsce.
-Mam dla ciebie dobre wieści. Ostatnie badania pokazały że twoje zdrowie się poprawia i w najbliższym czasie będziesz mogła wrócić do domu.-Powiedział mój lekarz . Nie mogłam w to uwierzyć że po 2 miesiącach w końcu będę mogła opuścić to miejsce.
-To wspaniale. Kiedy będzie wiadomo dokładnie kiedy mogę stąd wyjść?
-Sprawdzę jeszcze raz twoje wyniki i z kontaktuję się z innymi lekarzami. Jutro postaram się dać ci informacje.-Oznajmił lekarz i wyszedł. Uśmiech nie schodził mi z twarzy, jednak ten dzień nie jest taki zły. Wróciłam do wcześniej przerwanej mi czynności. Muszę przyznać, że ta książka jest super.
IGOR
Mam pewien plan jak pomóc uzbierać pieniądze dla Mai. Mam nadzieję, że to się uda. Muszę wykonać jeszcze kilka telefonów i mogę jechać do studia.
Zatrzymałem auto pod odpowiednim budynkiem. Dziś kończę kawałek na moja nową płytę. Wchodzę do budynku, następnie do windy. Jestem leniwy i nie chce mi się iść schodami na 4 piętro. Winda zatrzymuję się na 2 piętrze i wchodzi do niej długonoga blondynka. Mój wzrok automatycznie zatrzymuje się na jej cyckach. Ma rozpięte 3 guziki swojej koszuli przez co idealnie je widać. Szczerze mógłbym się z nią pieprzyć w kiblu, ale jakoś nie mam ochoty co jest dziwne jak na mnie. W końcu zatrzymujemy się na odpowiednim piętrze więc wysiadam z windy i podążam do studia. Wchodzę od razu do kabiny i zaczynam nawijać mój ostatni tekst. Kocham to co robię w końcu spełniam swoje marzenia.
Wróciłem do domu padnięty jedyne co chcę to walnąć się do łóżka i z niego nie wychodzić do jutra. Otwieram z klucza drzwi, ściągam buty i od razu kieruję się do łazienki pod prysznic. Po szybkim prysznicu od razu kieruję się do mojego łóżka.
-Kurwa!- Oczywiście musiałem się jebnąć w mały palec. Na chuja one są. Naroście moje kochane łóżko. Nie mogę zasnąć moje myśli dalej są przy jasnowłosej dziewczynie, coś mnie do niej ciągnie tylko nie wiem co. Chcę jej pomóc, żeby jak każda dziewczyna w jej wieku mogła chodzić na imprezy i tak dalej. Jeszcze chwilę myślę o niej i odpływam w krainę morfeusza.
..............................................................................Witam wszystkich po długiej przerwie. W moim życiu trochę się działo ale teraz jest dobrze i postaram się kontynuować dalej książkę. Bardzo was przepraszam za to. Mam nadzieje, że dzisiejszy rozdział się wam podobał. Zostaw coś po sobie.
YOU ARE READING
Nie taki zły
FanfictionMam na imię Maja Wirowska, nie długo będę miała 19 lat, słucham polskiego rapu. Moim ulubionym raperem jest Reto, czyli Igor Bugajczyk. Chciałabym go spotkać, pojechać na jego koncert, ale to jest niemożliwe. Niedługo umrę. W tym opowiadaniu mogą...