Czwartek 11:00 Wilanów.Dom
Natalia i Stefan skierowali się w stronę domu ,gdzie doszło do morderstwa.Weszli na posesje i poszli do ogrodu.
-Cześć.-przywitała się Natalia z Anetą.
-Cześć.A gdzie Kuba?-zapytała,patrząc na Stefana.
-Nie mógł przyjechać.-odparł Stefan.
-Co mamy?-zapytała Natalia.
-Kości.-powiedziała Aneta.
-To jakiś żart.-powiedziała zaskoczona Natalia.
-Nie.Kości ludzkie zostały wykopane przez ogrodników, którzy robią tu ogród.-powiedziała Aneta.
-Gdzie właściciel domu?-zapytał Stefan.
-W środku.Nic tu po mnie.Danka wam powie dużo więcej niż ja.-odparła Aneta.
-Dzięki.-Skierowali się w stronę willi.Weszli do środka.-Dzień dobry.Aspiranci Dobosz i Nowak.Pan jest właścicielem willi?-zapytał Stefan.
-Tak.Adam Janowski.
-Pan jest pierwszym właścicielem posesji?-spytała Natalia.
-Nie.Kupiłem ją jakieś 2 lata temu.-powiedział.
-Mam pan numer do poprzedniego właściciela?-zapytał Stefan.
-Z tego, co wiem, to on już nie żyje.-poinformował detektywów.
-Kiedy zaczęły się te prace ogrodnicze?
-Jakiś tydzień temu.
-Na razie to tyle.Dziękujemy.Proszę nie wyjeżdżać z miasta i kraju.-powiedział Stefan.
-Dobrze.Nigdzie się nie wybieram.-odparł.
-Do widzenia-Wyszli z willi i udali się do samochodu.Pojechali na komendę.
Czwartek 12:30.Mieszkanie Aspiranta Krystiana Górskiego.
Krystian siedział i oglądał telewizje usłyszał ,że dzwoni dzwonek.Wstał z kanapy i poszedł otworzyć.Kiedy otworzył, zobaczył Olgierda.
-Cześć.Mogę wejść?-zapytał.
-Wchodź-zrobił miejsce, żeby detektyw mógł wejść.-Chcesz coś pić?
-Zrób herbaty.-Udał się do salonu i usiadł przy stole.W tym czasie Krystian przygotował herbatę dla partnera i dla siebie.Przyszedł z kubkami do pokoju i postawił na stole.
-Co Cię do mnie sprowadza?-zapytał Krystian.
-Chciałem pogadać.Jak się czujesz?-zapytał.
-Dobrze.-odparł.
-Stary powiedz mi tylko szczerze.Czy Maja była u Ciebie w szpitalu?-zapytał.
-Więc po to przyszedłeś.Tak była u mnie.Powiedziała ,że nie mam z Tobą pracować.A Tobie nic nie mówiła?-zapytał.
-Nie.Doszło do wymiany zdań między Natalią,a Mają i tak się o tym dowiedziałem.-powiedział.
-Olo.Powinieneś, pogadać z Mają.Ona powinna Ci to wytłumaczyć.
-Powiem, Ci nie wiem, czy chce z nią rozmawiać.-odparł.
-Musisz z nią pogadać.Bo jeżeli ona będzie się tak zachowywać ,to skłóci nas wszystkich.-rzekł Krystian.
-Wiem ,że tak może być.Powiedziałeś w końcu Natalii ,że ją kochasz?-zapytał Olgierd.
-Tak wczoraj powiedziałem.
-I?-zapytał zaciekawiony.
-Mam Ci opowiadać.Jesteśmy razem i tyle Ci wystarczy.-rzekł.
-Cieszę się,że jesteście razem.-powiedział Olgierd.
-Pogadaj z Mają i wszystko się ułoży.-pocieszał go Krystian.
-Oby stary.Kiedy wracasz?-zapytał.
-Nie wiem.Muszę pogadać z Natalią.-odparł.
Olgierd:Wracaj szybko do nas.-Wstał z krzesła.Udał, się do przedpokoju włożył kurtkę.-Do zobaczenia w pracy.
-Jak rozwiążesz, problem z Mają to napisz.-powiedział.
-Spoko.Cześć.-pożegnał się, i wyszedł z mieszkania detektywa.
Czwartek 14:00 Komenda Wydział Kryminalny.
Natalia wraz ze Stefanem udali się do Anety.
3 minuty później. Pokój techników.
-Aneta a nasze kości miały coś charakterystycznego?-zapytała Natalia,stojąc obok biurka.
-Miała metalowy implant.-powiedziała.
-To chociaż coś, musimy zacząć szukać.-powiedziała Natalia do Stefana.
-Jutro Danka wam da wyniki sekcji.-powiedziała Aneta.
-Dobra.To, co Natalia idziemy, szukać może ktoś zgłosił zaginięcie.-wyszli od Anety, każdy z nich poszło do siebie.
2 minuty później.Pokój detektywów Natalii i Kuby.
Natalia weszła do pokoju.Zobaczyła Kubę, który siedział w papierach.
-Co masz taką minę?-zapytała patrząc na partnera.
-Daj spokój.-rzekł nie patrząc na Natalię.
-Widzisz, nie jest łatwo z naszym szefem. Mocno krzyczał?-zapytała.
-No trochę krzyczał.
-Masz nauczkę.Nie warto się spóźniać.-powiedziała.
-Zmieńmy temat.Co mamy za sprawę?-zapytał.
-Kości w ogrodzie.
-Jak kości?-zapytał.
-No normalnie ludzkie kości.Wiemy ,że nasza ofiara miała implant.Teraz szukam jakiegoś punkty zaczepienia.-powiedziała.
-Pomóc Ci?-zapytał.
-Tak.-odparła.
2 godziny później.
Detektywi przeszukali całą bazę, jaką mieli dostępną.Znaleźli tylko jedną osobę, która by pasowała.Nazywa się Piotr Lewicki.
-To teraz trzeba złożyć wizytę rodzinie.-powiedziała.
-Ze Stefanem jedziesz?-zapytał Kuba.
-Wiesz, to szef decyduje nie ja.-odparła.
Do pokoju wszedł szef.
-I macie coś?-zapytał,stojąc przy drzwiach.
-Tak nasza ofiara to Piotr Lewicki.-poinformowała Natalia szefa.
-Macie adres?-spytał.
-Tak.
-Pojedziecie tam jutro ,jak Danusia da, wam sekcji będziemy mieli wtedy stuprocentową pewność.-powiedział i wyszedł z pokoju.
Natalia i Kuba wyszli z komendy i każde z nich pojechało do swojego domu.

CZYTASZ
Gliniarze.Bez ciebie strata najbliższej osoby.
FanficBolesna przeszłość, o której trzeba zapomnieć. Trzeba żyć dalej i ułożyć życie na nowo. Opowieść o Gliniarzach.