Przeprowadzka (+info)

5.6K 221 428
                                    

Tak jakby co:
[T/I] - twoje imię
[U/K] - ulubiony kolor

Lata postaci:
[T/I] - 18
Tom - 20
Tord - 20
Edd - 19
Matt - 17

Trochę o tobie:
Jesteś [T/I], masz dwa imiona, drugie to Susie (czyli Zuzia po angielsku, ale dowiesz się czemu) jesteś miła i przyjazna dla ludzi, lubisz pomagać, jesteś singielką. Twój typ chłopaka, to taki który by Cię kochał i nigdy nie zostawił, i taki aby był lojalny wobec ciebie i swoich przyjaciół. Mieszkałaś u swojej znienawidzonej ciotki która chce Cię wysłać do szkoły dla dziewcząt więc zdecydowałaś że poprosisz o pomoc swojego kumpla z podstawówki, Edda bo wiesz że na niego możesz liczyć,

~~~~~~~~~~~~~

Jest 7:20 rano, wiesz że twoja ciotka już nie śpi, jak zwykle każdego ranka o 6:00 jedzie na rynek by kupić jakieś jedzenie do domu, więc postanowiłaś się od niej wyprowadzić póki jej nie było w domu. Pobiegłaś do swojego pokoju i zaczęłaś się pakować.

*time skip*

Już się spakowałaś. Była godzina 8:37 więc poszłaś się ogarnąć do łazienki. Obmyłaś twarz i założyłaś swoją ulubioną [U/K] bluzę i czarne rurki z podartymi kolanami. Gdy byłaś już gotowa, napisałaś kartke do swojej ciotki i powiesiłaś ją na lodówce, a było na niej napisane:

Kochana ciociu, wypowadzam się od ciebie gdyż postanowiłam że nie będę zawracać ci więcej głowy, więc nie szukaj mnie, jestem już prawie dorosła. Wybacz że tak bez pożegnania ale wolę zobaczyć jak wygląda życie samodzielne.

~Susie :)

Mam nadzieję że nie będzie na mnie zła... ale cóż, mam jej dosyć... pomyślałaś.

*time skip*

Zadzwoniłaś do swojego najlepszego kumpla z podstawówki, Edda.

- Halo? - mówi głos którego dawno nie słyszałaś
- Hej Edd, tu [T/I]. - powiedziałaś, bo wiedziałaś z kim rozmawiasz.
- Boże [T/I] tak dawno Cię nie słyszałem, a co dopiero widziałem! - krzyknał wesołym głosem.
- Słuchaj, wybacz jeśli przeszkadza-
- Nie przeszkadzasz! - przerwał ci Edd gdyż był bardzo szczęśliwy że Cię mówił usłyszeć, w końcu nie widzieliście się 8 lat.
- Chciałam się spytać czy nie masz czasem wolnego miejsca u siebie w domu? Ponieważ nie mam gdzie mieszkać a wyprowadziłam się od ciotki, wiesz której...
- Oh, tak wiem... szczerze jej nie lubiłem - chłopak zaczął się śmiać i potem dodał:
- I tak, mam w sumie wolne miejsce w domu więc możesz u nas zamieszkać - powiedział Edd.
- "Nas"? - zapytałaś zaskoczona.
- Tak, mieszkam z trzema przyjaciółmi, plus moim kotełem - rzekł.
- Cóż, jeśli nie masz nic przeciwko aby po mnie podjechać pod dom mojej ciotki, była bym bardzo szczęśliwa - powiedziałaś. Edd słyszał twoje szczęście w głosie.
- Dobrze, a gdzie to jest? -
- [W/A] (wymyślony adres, ale w opowieści prawdziwy xD)
- Dobrze za 5 minut będę na miejscu, do zobaczenia! - pożegnał się chłopak.
- Dobra, dzięki, wiedziałam że mogę na ciebie liczyć. - rozłączyłaś się lecz byłaś bardzo szczęśliwa że przynajmniej masz gdzie mieszkać.

Mam nadzieję że jego współlokatorzy mnie zaakceptują. - pomyślałaś.

*time skip (bo nie mam pomysłów xd)*

Siedziałaś na schodach przed domem ciotki, czekałaś na Edda. Oby nic złego sobie o mnie nie pomyślał - pomyślałaś lecz przerwał ci krzyk Edda który się bardzo cieszył. Ty wstałaś ze schodów a on do ciebie pobiegł i Cię przywitał. Edd jak zwykle miał na sobie zieloną bluzę i jasno brązowe dżinsy.

- Hej [T/I]! Tęskniłem! - ucieszył się Edd i Cię mocno przytulił.
- Ja t-też tęskniłam ale p-proszę Edd, dusisz mnie - powiedziałaś ledwo oddychając bo Edd miał za mocny uścisk.
- Oj, wybacz - powiedział.
Wzięłaś głęboki oddech i powiedziałaś:
- Eh, to nic takiego - i go przytuliłaś, co odwzajemnił ( :) ) ale już lżej niż poprzednio.

Edd wziął twoje [U/K] walizki i wsadził je do bagażnika. Wsiadłaś do auta i posadziłaś swój [U/K] plecak na nogi i już powoli jechaliście.

Rozmawialiście przez jakiś czas aż popatrzyłaś w okno i na krajobraz za szybą. Zesmutniałaś ponieważ Edd przypominał ci tak jakby... twoją rodzinę... nie wliczając ciotki (xD).

- [T/I] wszystko ok? - zapytał martwiący się chłopak.
- Tak... po prostu... wybacz że to powiem ale jesteś dla mnie trochę jak brat... - powiedziałaś to i uroniłaś jedną łezkę.

Niestety los chciał abym nie znała swojej rodziny... jedyne kogo znam z rodzicy to ciotka która według mnie nie powinna być w tej rodzinie... pamiętam że straciłam rodziców podczas pożaru... nie pamiętam ich prawie wogule... kiedyś zobaczyłam zejście u ciotki chłopaka w zielonej bluzie... wyglądał dokładnie... jak... (myślenie intensifies xD)... Edd?! - pomyślałaś i od razu spytałaś się Edda:

- Edd, miałeś kiedyś siostrę?
- Tak, a czemu pytasz?
- Przypominasz mi chłopca ze zdjęcia które kiedyś widziałam w swoim domu który... został spalony kilka miesięcy później...
- Oh... a masz to zdjęcie? - zapytał
- Tak *pokazujesz mu zdjęcie*

Edd był zaskoczony aż zjechał na pobocze. Był zaskoczony. Kazał ci wysiąść z auta więc wyszłaś, nagle on Cię przytulił i popłakał się.
Odwzajemniłaś uścisk i też się popłakałaś. Podsumowując, jesteście rodziną, Edd to twój kuzyn ( :) )

Weszliście do auta i kontynuowaliście jazdę.

*time skip*

Przyjechaliście do domu Edda, wyglądał bardzo przytulnie. Był dwu piętrowy, miał kremowe ściany i czerwony dach. Na górze i na dole były po dwa okna z niebieskimi firankami co wyglądało uroczo nawet jak na dom chłopaków. Podoba ci się :D Edd się ślicznie rozbudował, dawno tu nie byłam - pomyślałaś i się uśmiechnęłaś do Edda wpatrując się w domek :)

Edd wyjął twoje bagaże i już powoli chcieliście wejść do domku lecz drzwi były zamknięte od środka Edd zapukał i otworzył nam...

~~~~~~~~~~~~~
Ale ze mnie Polsat xD oto pierwszy rozdział, dzisiaj postaram się napisać kolejny ale to zależy czy dam radę go dzisiaj wstawić, może być tak że napiszę dziś a wstawię jutro [*] mam nadzieję że się podoba :D sry że taki krótki :') następny będzie dłuższy :D (może xD)





Wojna O Miłość ❤ [Tom x reader x Tord] |EddsWorld| ❤ [ZAKOŃCZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz