6

277 20 5
                                    

Dziś poniedziałek, wstałam o 6:50 bo do szkoły mam na 8:00. Ubrałam się, dałam Junsu jeść i sama postanowiłam coś zjeść.

Wyciągnęłam płatki i mleko. Wsypałam do miski zawartość opakowania do miski i zalałam wszystko mlekiem.

Gdy sobie jadłam ktoś zadzwonił do dzwonka. Przestając jeść poszłam sprawdzić kto przyszedł. Przekręciłam klucz i złapałam za klamkę. Gdy drzwi się otworzyły ujrzałam w nich Kim Taehyunga.

-Cześć Hyio-chłopak przytulił mnie i wszedł jak do siebie

-Hej

-Gotowa do szkoły?- spytał Tae rozsiadając się na kanapie

-Nie za wygodnie ci czasem?

-Nie,czemu?-kosmita zaśmiał się,spojrzałam na zegar wiszący na ścianie.

Już 7:30! Pobiegłam po plecak do pokoju prawie wywracając się przy tym na schodząc na co mój przyjaciel się zaśmiał. Wróciłam z plecakiem.

-Na co czekasz kosmito? Trzeba iść do budy,chodź -pociągnęłam go ze sobą.

Ubrałam buty pogłaskałam pieska i wyszliśmy z domu zamykając go na klucz.

Taka była nasza rutyna. Rano Taeś po mnie przychodził tylko że z Rin. I razem szliśmy do szkoły. Mimo że przyjaciel był starszy o dwa lata czułam się przy nim jak z rówieśnikiem.

-A właśnie! Jak tam randka z Jeonem?-spytałam unosząc przy tym brwi

-A tam randka -westchnął chłopak-Raczej przyjacielskie spotkanie

-Jasne, jasne... Opowiadaj!

-Co by tu opowiadać. Po prostu się spotkaliśmy i tyle

-Uu-zauważyłam że chłopak chyba się zasmucił-No weź Taeś, nie smutaj. Jeszcze coś z tego będzie-przytuliłam przyjaciela

-Dzięki Hyiorin-wtulił się we mnie i po chwili dalszego marszu byliśmy pod budynkiem szkoły. Pożegnaliśmy się się i rozeszliśmy się w swoje klasy.

Rin pewnie nadal jest chora. Więc będę siedzieć sama, w sumie to nawet dobrze. Będę mogła skupić się na lekcji.

Weszłam do klasy i zajęłam miejsce. Równo z dzwonkiem do klasy wpadła reszta klasy. Pierwsza lekcja to plastyka.Super, porysuje sobie trochę. Do klasy wparowała nauczycielka.

-Dzień dobry dzieci, dzisiaj możecie rysować co chcecie ponieważ ja muszę coś zrobić-kobieta chciała powiedzieć lecz przerwał jej dźwięk otwieranych drzwi. Do klasy wszedł Min Yoongi.

-Pan szanowny raczył zjawić się na lekcji?

-Też się cieszę że panią widzę-kobieta nic nie mówiła bo wiedziała że nie wpłynie na chłopaka.

Ten tylko udał się w głąb klasy. Miejsce obok mnie było wolne więc usiadł na nim

-Witaj księżniczko

-Już ci coś mówiłam na ten temat

-Oj już nie denerwuj się księżniczko

-Nie nazywaj mnie tak-wycedziłam przez zęby-

-Tak,tak księżniczko-nie zwracałam już na niego uwagi ,wyciągnęłam mój zeszyt ze szkicami i wzięłam się za pracę.

Zaczęłam szkicować jakiegoś chłopaka, fantazja wzięła górę i po chwili wcześniej wspomniana postać miała skrzydła. Dopracowując szczegóły zdałam sobie sprawę że sąsiad z mojej ławki mi się przygląda.

-Mógłbyś się tak na mnie nie gapić?

-Muszę się napatrzeć jak rysujesz, a robisz to pięknie

-Dziękuję ale to trochę rozpraszające...

-Wytrzymasz przyjaciółko

-Przyjaciółko?

-No tak, nie pamiętasz już co mówiłaś?

-Aaa,no tak

-No właśnie-wróciłam do rysowania. Wciąż mnie denerwowało że on wciąż się na mnie gapił. Skończyłam rysować i zamknęłam zeszyt.

-Co myślisz o tej wycieczce co będzie za jakiś czas?-spytał Yoongi

-Nie wiem, w sumie może być fajnie. Będziesz jechał?

-Raczej tak-zadzwonił dzwonek oznajmiający przerwę. Już wstawałam żeby wyjść z klasy ale ktoś mnie zatrzymał.

-Co robisz?

-Jak to co? Chyba nie myślisz że się mnie tak szybko pozbędziesz księżniczko?

-Ugh,muszę iść pogadać z przyjacielem

-Ale już ze mną rozmawiasz

-Nie z tobą-znów próbowałam wyjść z klasy

-Nie tak prędko... Może się pożegnasz?-spytał wskazując na policzek

-Już się tak nie nabiorę Yoongi...

-No wiesz co...

-Nie wiem

-Co ja z tobą mam księżniczko...

-Już ci mówiłam, że  jestem królową!

-Niech ci będzie- w końcu udało mi się wyjść z pomieszczenia i powędrować do Tae.
Idąc przez korytarz zauważyłam Jungkooka który idzie w moją stronę! O Boże! Dobra Hyio pamiętaj. że Tae walczy o Kooka.

-Hej, ty jesteś Hyiorin, prawda?-nagle wzrok wszystkich dziewczyn spoczął na mojej osobie

-No tak. Coś się stało?

-Nie, nie tylko chciałbym o kogoś zapytać... -powiedział drapiąc się po karku

-Pytaj śmiało

-A więc chodzi o to, że przyjaźnisz się z Kim Taehyungiem...

-No tak...I co?

-Nie przerywaj mi, czy on jest bi?

-Nie wiem czy mogę ci o tym mówić. Jeśli obiecasz, że już jutro to będzie nową plotką to ci powiem

-Jasne, mów-zaczął mnie poganiać

-Jest bi-chłopak lekko się uśmiechnął

-Dziękuję ci bardzo

-Nie ma sprawy, jeszcze jedno

-Tak?

-On cie lubi...-i poszłam do klasy, w której mam dalsze lekcje

Hej Mam nadzieję że rozdział chociaż troszkę się podoba😚😝

Zapraszam do komentowania i głosowania😊❤

Zapraszam do komentowania i głosowania😊❤

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
I won't leave You ... // Min YoongiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz