Rozdział dedykuję Scheyly 😊❤ Dziękuję za pomoc w wyborze 😘❤
Podeszłam do Tae i wzięłam od niego ręcznik.
-Chodźcie do domu bo się rozchorujemy-powiedziałam wycierając się i wchodząc do domu. -Poczekajcie tu zaraz wrócę-dodałam. Poszłam po dwie koszulki i parę jakiś dresów taty dla chłopaków. Wróciłam do nich i rzuciłam im ciuchy
-Dzięki-powiedzieli w tym samym czasie co mnie rozśmieszyło
-Yoongi w tamtym pokoju jest toaleta możesz się przebrać-do Tae nic nie mówiłam bo on zna mój dom prawie jak własny. Ja sama skierowałam się w stronę mojego pokoju z zamiarem przebrania się. Ubrałam legginsy i czarnego topa a na to bordową bluzę. Udałam się do salonu i rozsiadłam się na kanapie. Po chwili dołączył do mnie Suga.
-Będę musiał się zbierać Hyio
-No dobra, Yoongi?
-Tak?
-To co zaszło w basenie niech pozostanie pomiędzy nami i Tae ok?
-Jasne, to co będziemy przyjaciółmi?-spytał
-Dobrze jeśli dotrzymasz obietnicy
-Jak już mówiłem spróbuję
-Niech będzie przyjacielu
-Dobra Hyio ja idę, do zobaczenia!-cmoknął mnie na pożegnanie i zaczął oddalać się w stronę drzwi
-Pa Pa Yoongi-chłopak wyszedł
-Taehyung!!!
-Coo?-odkrzyknął chłopak z góry
-Zostajesz u mnie na noc?
-Ok,czekaj już schodzę!
Po zejściu przyjaciela wyłożyłam się wygodnie bawiąc się włosami chłopaka który również wywalił się na kanape
-Taeś
-Hmm?
-Dlaczego tak nagle musiałeś wyjść?
-Um,czekałem na wiadomość-powiedział lekko się pesząc
-Uuu-powiedziałam dziwnie się uśmiechając-kim jest wybranka twojego serduszka?-poruszyłam brwiami
-Nie wybranka a wybranek
-Nie gadaj!
-Noo
-Jak się nazywa ten twój chłoptaś?
-Jungkook
-Ten Jungkook?! Ten Jungkook do którego wzdychają prawie wszystkie laski?!
-No tak...
-To słodko, on wie że ty go no ten ten
-Nie...
-Taeś musisz mu powiedzieć!
-Ale to jest trudne, a co jeśli mu się nie podobam a co gorsza jest hetero?
-Zluzuj kołnierzyk młodzieńcze, słyszałam że Kook jest bi. A tak właściwie czemu mi nie powiedziałeś że wolisz chłopaków? Przecież wiesz że jestem tolerancyjna...
-Bo sam jakiś czas temu sam się dowiedziałem...
-Dobra otrzymujesz ulgowe przebaczenie. A twoja mama? Ona wie?
-Noo
-I co?! Nic nie zrobiła? Nie wydziedziczyła cie czy coś?
-Nie, powiedziała że jeśli taka jest moja decyzja to ja uszanuje i będzie mnie wspierać
-Aww-jego mama jest naprawdę wspaniałą kobietą
-No już się tak nie rozczulaj
-Tae a o czym z nim pisałeś?
-No czy wybrał by się ze mną do parku na deskorolki
-Iii
-W następną sobotę
-To wspaniale. Wiesz że musisz mu o tym powiedzieć?
-Wiem,dobra co robimy?
-Możemy iść spać bo jestem zmęczona
-No dobra... Ale ja śpię od ściany!-krzyknął mój przyjaciel pędząc do mojego pokoju
-Ej to nie fair
-Życie jest nie fair Hyio, a teraz chodź, będziesz moją poduszką-powiedział rzucając się na łóżko
-Chyba śnisz kosmito
-Oj no dobra no-położyłam się obok niego i szczelnie zakryłam się kołdrą
-Ej a ja?
-Masz szczęście że dziś jestem łaskawa-powiedziałam okrywając go kołdrą i wtulając się w niwgo
-Tae wiesz jak ja się cieszę że mam takiego przyjaciela jak ty?
-Wiem i też się cieszę że ciebie mam-pocałował mnie w czoło,po kilku minutach leżenia zasnęłam
* * *
Obudziłam się pierwsza co mnie zaskoczyło. Postanowiłam zrobić śniadanie, Myślę że gofry mogą być. Poszłam do kuchni wziąć się za gotowanie. Zeszło m i to w miarę szybko. Cieplutkie i rumiane gofry posmarowałam dżemem i poszłam z nimi na górę. Położyłam śniadanie na biurku i ruszyłam w stronę śpiącego kosmitę.
-Tae! Tae! Obudź się!-powiedziałam rzucając się na niego
-Złaź ty niedobra kobieto! Pospać nie da nawet...
-Jak jestem taka niedobra to sama zjem sobie te pyszne i cieplutkie goferki a ty idź spać
-Co? Czekaj! Nie! Już wstaję
-Nie można było tak od razu?-spytałam podstawiając chłopakowi talerz gofrów pod nos. Ten tylko wziął jednego i zaczął go szamać. Ja też poszłam w jego ślady.
-Boże Hyiorin kocham ciebie po prostu!
-Oj już się tak nie podlizuj tylko żryj
-Dobrze spokojnie... - delektowaliśmy się śniadaniem wygłupiając się
-Ej-zaczepił chłopak kończąc ostatniego gofra
-Co?
-Co to było wczoraj pomiędzy tobą a Sugą?
-Niech to zostanie pomiędzy nami ok?
-Jasne
-No to jak poszedłeś to Yoongi podpłynął do mnie i zaczął zbliżać swoją twarz do mojej i tak jakoś wyszło-Chłopak poruszył brwiami robiąc minę pedofila a ja go tylko walnęłam w ramię
-Ał, za co?
-Za to
-Hyio pamiętaj jak on ci coś zrobi to nie będzie mnie obchodzić że to mój kumpel i mu wjebie ok?
-Hej, nie kopytkuj tak daleko, my nawet nie jesteśmy ze sobą
-Jeszcze-powiedział ciszej chłopak
-Coś mówiłeś?!
-Nie nic-powiedział rozbawiony
Hej, witam dzień dobry. Oto nowy rozdział. Mam nadzieję że się spodoba❤ Co myślicie o wybranku Tae?
Komentarze i gwiazdki mile widziane❤😊
CZYTASZ
I won't leave You ... // Min Yoongi
FanfictionUczennica liceum poznaję chłopaka który zmieni jej życie...