4.Oh mon dieu! Co ja narobiłem

454 38 27
                                    

Na spotkaniu dowiedziałem się, że dziewczyna nazywa się Peggy i ma 17 lat, dostałem również numer telefonu. Wracając ciągle myślałem o Peggy. Była taka śliczna... No ale niestety powrót do pokoju ściągnął, mnie na ziemię. Co tu się wyrabiało?!

Jefferson przylazł tu -jeśli się nie mylę- tylko po to, żeby doprowadzić do czerwoności wszystkich tu zgromadzonych. Burr wypłakiwał się w Johna, ponieważ okazało się, że kandydatka na jego dziewczynę jest zajęta , a Alexander wyglądał na niezadowolonego z powodu tego ,że John nie próbuje wyswobodzić się z jego uścisku(zupełnie nie wiem czemu :)).

O nie, nie panowie tak to się nie będziemy bawić! Idę do dziewczyn może one mnie wysłuchają...:/

-Puk puk! Czy Francuska bagietka może wejść do świata piękności?- hehe to było dobre stary-

Angelica-Czego chcesz Marycha?

-Co tak niegrzecznie?!

Eliza-Wchodź mon Ami! Angie nie jest w najlepszym nastroju...

Maria-Właź bagieta.

Wiedziałem, że mnie przyjmą.:)

*otwieram drzwi* Ojoj wiedziałem, że dziewczyny to pedantki, ale światłość w ich pokoju aż poraziła mnie w oczy.

-Przyszedłem, żeby porozmawiać bo w naszym pokoju nie wiele zdziałam...-krótko zobrazowałem im sytuacje naszego lokum

Eliza-No proszę słuchamy...

-Chodzi o to, że byłem dzisiaj w pijalni czekolady i spodobała mi się taka jedna kelnerka...

Angelica wychyla się zza drzwi łazienki-No proszę mów dalej...

Co ona taka ciekawa przed chwilą jeszcze nazwała mnie Marychą i jej ton nie wróżył nic dobrego, a teraz?

-Miała około 16 lat. Niewysoka, kształtna, brązowe kręcone włosy...Zupełnie jak twoje Angelica!

Maria- No i co podszedłeś do niej?!

-No jasne! Wiem jak się nazywa...I nawet mam do niej numer telefonu.:)

Eliza-Wow! Szybki jesteś.

Angelica-To jak się nazywa?

-Peggy. Śliczne imię...

Angelica,Eliza i Maria chórem-ŻE COOOOOOO?!

-Co takie zdziwione??

Angelica- Z twojego opisu wynika, że to nasza siostra,moja i Elizy!

Że co przepraszam! Ale się wpakowałem! Nie to jakaś pomyłka! Nie,Nie Nie! Co ja zrobiłem! Teraz wszystko jej powiedzą! Wszystko się wyda! Przecież dziewczyny takie są ciągle kogoś obgadują! ARGR!RAWR! Idę się pociąć mydłem i skoczyć z łóżka!

-No super i co teraz! Zaraz jej wszystko powiecie?! Nie mylę się?

Angelica- Ty #####, Francuska #####, jak mogłeś ty głupi kapuściany łbie!!!!!!

-Dobra Angelica uspokój się! Bez zbędnych epitetów przecież nie jest moją dziewczyną!

Eliza-Angelica spokojnie! Wdech i wydech. Przecież Marie to dobry chłopak, prawdaaaa?

-No, a co wy myślałyście!?

Maria-No to świetnie! Zaraz się tym zajmiemy! 

-No jeszcze czego! Nawet nie próbuj!

O nie, nie, nie proszę niech to będzie sen!

Maria-Dobra nie histeryzuj, sam ją poderwiesz. No chyba, że Angelica będzie przechodzić załamanie nerwowe, to trzeba będzie coś z tym zrobić...

-Wiecie co to ja się już będę zbierać.... Dzięki za gościnę. Tylko nie ważcie się pisnąć jej ani słowa!

Nie wierzę co ja zrobiłem! Trzeba było siedzieć w pokoju i znosić jęki Burra i Jeffersona.



Wreszcie udało mi się znaleźć czas i wenę na napisanie rozdziału. Z tego co widzę to książka została odebrana nawet dobrze. Czekajcie więc na następną część. :))))


Who' the best? C'est moi ||Hamilton Modern AU ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz