Właśnie szedłem do szkoły z pewną myślą, co by było gdybym się nie narodził? No wiem, nie żyłbym ale może chociaż trochę by się zmieniło na lepsze?
Kiedy doszedłem pierwsze co ujżałem to dziewczyny patrzące na mnie z uśmiechem.
Niech wszyscy w końcu zostawią mnie w spokoju.
Mogliby chociaż na chwilę dać mi spokój?Walić to.
Wybiegłem ze szkoły w kierunku parku.
Był tam posąg kobiety, ten posąg wydawał mi się niezwykły sam w sobie.
Usiadłem na ławkę przy posągu i wpatrywałem się.. Wyglądała tak dziwnie, aż cudownie.W okolicy nie było teraz nikogo, więc.. Może, by tak zwierzyć się posągowi?
-Ostatnio pewien starszy chłopak, kiedy byłem na ulicy podbiegł do mnie i zaczął zadawać obrzydliwe pytania.
- Miałem ochotę z tamtąd uciec, poczułem się brudny.. Uciekłem.. Ale nadal te uczucie pozostało.-Co o tym myślisz?
- Właściwie, czego ja oczekuje.. Ty nie mówisz.
- Ale wydaje mi się to lepsze..
- Może dzięki temu nigdy mnie nie skrzywidzisz.
- Nie ruszasz się więc nigdy mnie nie pobijesz, nie dotkniesz.
- Może znajomość z tobą będzie bardzo dobra..
- Nigdy ty mnie nie poznasz bo nie żyjesz, ale za to ja będę do ciebie mówił.
- Całkiem fajny pomysł.- Ostatnio zrobiłem sobie bliznę w kształcie jabłka.
- Lubię robić sobie blizny w kształtach różnych rzeczach.
- Wtedy próbuje okłamywać siebie, że to nie dlatego.. Iż cierpię.. Że to dlatego iż jestem pomysłowy.
- Ale ani trochę nie jestem pomysłowy.
- Ale za to jakoś próbuje powiększyć swoją samoocenę.. Chociaż i tak już się nie powiększy.
Nagle przyszła jakaś dziewczyna w moim wieku. Miała prawie, że białe włosy.. Były długie, a jej oczy były czarne. Była wysoka i taka można powiedzieć.. Nie była chuda ani gruba.. Była średnia.
- Cześć, przystojniaku. - powiedziała.
Mogłabyś mnie zostawić samego?
- Hej.. - odpowiedziałem nie pewnie.
- Słyszałam jak mówiłeś do posągu.. Pewnie nawet twoje blizny są seksi. - powiedziała.
Nie chcę być dla ciebie wredny.. Ale ja nie lubię ludzi.
- Spierdalaj.. Nie uda ci się. - powiedziałem chamskim tonem.
- Potem sam będziesz mnie błagał choćby o jedno spojrzenie na ciebie! - wykrzyczała.
Jestem aktorem, wiele ludzi na mnie patrzyło.. Serio.. Nie potrzebuje twojego spojrzenia.
No i poszła.
Może jestem zbyt chamski?
No nie wiem..
- Czasami jestem nie miły, denerwujący i niepotrzebny.. - powiedziałem do posągu.
- Ale tobie to nie przeszkadza.. - powiedziałem i uśmiechnęłem się..
- Od niedawna rzadko się uśmiecham.. Ale to chyba dobrze, mniej uczuć pokazuje.
- To prawda, że nigdy mnie nie zostawisz?
- Właściwie to nie masz wyboru. - powiedziałem i się zaśmiałem sam do siebie.
- Fajnie by było gdybyś żyła.. Cofam.. Wtedy byś nie chciała tego słuchać.
- Dlaczego za każdym razem kiedy chcę się komuś zwierzyć on nagle odchodzi.
- Nawet przyjaciół mam fałszywych.. Ale co z tego..
- Teraz wystarczy mi twoja obecność.
- Nie wiem czy można nazwać to obecnością bo nie żyjesz.. Nigdy nie żyłaś.
- W sumie to lepiej.. Nie miej mi tego za złe.. Ale.. Gdybyś żyła to byś tego nie słuchała.
- Przepraszam.
- Za co ja przepraszam?
- Nie rozumiem..
Sprawdziłem która to godzina na telefonie.. 14:40.
Minęło 5 minut od kiedy skończyli lekcje.Idę do domu..
- Pa! Posągu!——————————————————————
Polsacik!! Ogólnie to ta seria będzie pojawiała się wieczorem. Czasami w południe.. Ale rzadko.Do zobaczenia cukiereczki!
CZYTASZ
Chłopiec zakochany w posągu || Finn Wolfhard
फैनफिक्शनFinn, czyli 15- letni chłopiec codziennie przychodzi do posągu, rozmawia z nim, gdyż wie, że jako jedyny go zrozumie. Jako jedyny nie skomentuje jego poglądów, nigdy go nie zostawi.