2

221 20 50
                                    

Kiedy byłem w domu pierwsze co zrobiłem to pobiegłem do swojego pokoju z zamiarem zrobienia nowej blizny. Jedna blizna na dzień,  robię tak od miesiąca.

Wyciągnęłem żyletkę z szuflady, tym razem postanowiłem zrobić ananasa.

Wyszedł ładnie.. Krwisty ananas z którego leciała krew.

Zdrzemnę się, z myślą, że może jakimś cudem się wykrwawię.

Spałem tak jakoś do 9:50.

Śmiesznie.. Zaspałem do szkoły.. Nie idę.

Idealna pora na przechadzki.

Szłem właśnie do parku, by znowu porozmawiać z posągiem.

To jedyne ciekawe zajęcie które mam od.. Wczoraj.

Usiadłem znowu na tej ławeczce co wcześniej i uśmiechnęłem się widząc posąg.

Nadal był taki sam..
Czego ja oczekiwałem..

-Wiesz co?
-Dzisiaj zrobiłem ananasa na ręce.
-Przyznam, wyszedł całkiem ładnie.

Nagle zobaczyłem dziewczynę..

Była ładna, miała jasną karnację, brązowe  falowane włosy, szare oczy, nie była ani gruba ani chuda. (OliviaTozier)

Ona robiła mi zdjęcie..

-Ejj.. Czekaj.. - powiedziałem

Ona zdążyła już uciec..

Dziwne..

Nie powinienem się dziwić.

Przecież jestem aktorem..

-Ostatnio takie sytuację się nie zdarzały. Dziwię się, że to akurat teraz..

- Posągu, to dziwne, że nie masz imienia.. Może.. Nazwiemy cię Sarah?

- Ładne imię, to może będzie do ciebie pasowało.

Nagle zobaczyłem, że ktoś siada obok mnie.

To ta sama dziewczyna..
Heh..

Chyba się ode mnie nie odczepi.

- Jak się nazywasz? - zapytałem dziewczynę.
- Zajebiście. - odpowiedziała.
- Ale jak się nazywasz? - zapytałem jeszcze raz.
- Ładnie. - odpowiedziała dziewczyna.
- Jak się nazywasz. - zapytałem po raz ostatni.
- OliviaTozier.- odpowiedziała dziewczyna.
- Ale tak na serio? - zapytałem.
- Ja żyje w wattpadzie, to jest mój nick.. Nie rozumiesz? - zapytała.

Nie lubię ludzi.

Nie odzywałem się już, a więc ona poszła.

- Wiesz co? Nie lubię ludzi.

- Dzisiaj pewnie mnie znowu obgadują.
-Nie lubię ludzi.
- Są tacy dziwni.
-Ale w sumie.. Ja też jestem dziwny..

-Niby jestem normalny, ale ja jestem aktorem.. Umiem grać.

-Udawać inną osobę i tak dalej..

-Czasami mam wszystkiego dość..Ale to nie jest takie złe..

-Zawsze mogło być gorzej.. Na przykład mogłem urodzić się niepełnosprawny.

-Nie tylko psychicznie.. No wiesz.

- Dziwnie jest siebie pocieszać, ale bez tego teraz nie byłoby mnie na świecie..

- No wiesz w jakim sensie..

-Po prostu bym się zabił.

- Powieszenie się byłoby dobre, albo podcięcie sobie żył.

- Z podcięciem sobie żył pewnie mniej się bym bał..

- Ja nie lubię się bać, w sumie ja nie lubię nic czuć.. Czucie jest dziwne.

- Ale kto powiedział, że cokolwiek jest normalne.

-Wszystko jest dziwne.

- Mówienie do posągu też jest dziwne, Sarah. - powiedziałem i się zaśmiałem.

- Jestem ciekawy co byś o mnie myślała gdybyś chociaż kiedyś się narodziła i teraz była żywa.

- Prawdopodobnie same nie miłe rzeczy.. Ale to już typowe..

Sprawdziłem godzinę w telefonie..

15.50.. Skończyli już trochę czasu temu lekcje..
-Pa, Sarah! - powiedziałem i pobiegłem do domu..

Typowy dzień.

——————————————————
Polsat!!

Chłopiec zakochany w posągu || Finn WolfhardOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz