Kiedy byłem w domu pierwsze co zrobiłem to pobiegłem do swojego pokoju z zamiarem zrobienia nowej blizny. Jedna blizna na dzień, robię tak od miesiąca.
Wyciągnęłem żyletkę z szuflady, tym razem postanowiłem zrobić ananasa.
Wyszedł ładnie.. Krwisty ananas z którego leciała krew.
Zdrzemnę się, z myślą, że może jakimś cudem się wykrwawię.
Spałem tak jakoś do 9:50.
Śmiesznie.. Zaspałem do szkoły.. Nie idę.
Idealna pora na przechadzki.
Szłem właśnie do parku, by znowu porozmawiać z posągiem.
To jedyne ciekawe zajęcie które mam od.. Wczoraj.
Usiadłem znowu na tej ławeczce co wcześniej i uśmiechnęłem się widząc posąg.
Nadal był taki sam..
Czego ja oczekiwałem..-Wiesz co?
-Dzisiaj zrobiłem ananasa na ręce.
-Przyznam, wyszedł całkiem ładnie.Nagle zobaczyłem dziewczynę..
Była ładna, miała jasną karnację, brązowe falowane włosy, szare oczy, nie była ani gruba ani chuda. (OliviaTozier)
Ona robiła mi zdjęcie..
-Ejj.. Czekaj.. - powiedziałem
Ona zdążyła już uciec..
Dziwne..
Nie powinienem się dziwić.
Przecież jestem aktorem..
-Ostatnio takie sytuację się nie zdarzały. Dziwię się, że to akurat teraz..
- Posągu, to dziwne, że nie masz imienia.. Może.. Nazwiemy cię Sarah?
- Ładne imię, to może będzie do ciebie pasowało.
Nagle zobaczyłem, że ktoś siada obok mnie.
To ta sama dziewczyna..
Heh..Chyba się ode mnie nie odczepi.
- Jak się nazywasz? - zapytałem dziewczynę.
- Zajebiście. - odpowiedziała.
- Ale jak się nazywasz? - zapytałem jeszcze raz.
- Ładnie. - odpowiedziała dziewczyna.
- Jak się nazywasz. - zapytałem po raz ostatni.
- OliviaTozier.- odpowiedziała dziewczyna.
- Ale tak na serio? - zapytałem.
- Ja żyje w wattpadzie, to jest mój nick.. Nie rozumiesz? - zapytała.Nie lubię ludzi.
Nie odzywałem się już, a więc ona poszła.
- Wiesz co? Nie lubię ludzi.
- Dzisiaj pewnie mnie znowu obgadują.
-Nie lubię ludzi.
- Są tacy dziwni.
-Ale w sumie.. Ja też jestem dziwny..-Niby jestem normalny, ale ja jestem aktorem.. Umiem grać.
-Udawać inną osobę i tak dalej..
-Czasami mam wszystkiego dość..Ale to nie jest takie złe..
-Zawsze mogło być gorzej.. Na przykład mogłem urodzić się niepełnosprawny.
-Nie tylko psychicznie.. No wiesz.
- Dziwnie jest siebie pocieszać, ale bez tego teraz nie byłoby mnie na świecie..
- No wiesz w jakim sensie..
-Po prostu bym się zabił.
- Powieszenie się byłoby dobre, albo podcięcie sobie żył.
- Z podcięciem sobie żył pewnie mniej się bym bał..
- Ja nie lubię się bać, w sumie ja nie lubię nic czuć.. Czucie jest dziwne.
- Ale kto powiedział, że cokolwiek jest normalne.
-Wszystko jest dziwne.
- Mówienie do posągu też jest dziwne, Sarah. - powiedziałem i się zaśmiałem.
- Jestem ciekawy co byś o mnie myślała gdybyś chociaż kiedyś się narodziła i teraz była żywa.
- Prawdopodobnie same nie miłe rzeczy.. Ale to już typowe..
Sprawdziłem godzinę w telefonie..
15.50.. Skończyli już trochę czasu temu lekcje..
-Pa, Sarah! - powiedziałem i pobiegłem do domu..Typowy dzień.
——————————————————
Polsat!!
CZYTASZ
Chłopiec zakochany w posągu || Finn Wolfhard
أدب الهواةFinn, czyli 15- letni chłopiec codziennie przychodzi do posągu, rozmawia z nim, gdyż wie, że jako jedyny go zrozumie. Jako jedyny nie skomentuje jego poglądów, nigdy go nie zostawi.