Czy jest coś gorszego na wojnie od śmierci? Myślę że Tak. Na przykład tortury, czy też przeżycie wybuchu miny lub czegokolwiek innego i stracenie obu nóg lub rąk... Ale czy jest coś jeszcze okrutniejszego?
Michał ma 27 lat. Wysoki, raczej zadowolony z życia mężczyzna nagle z powodu wojny trafia na front. Nie miał innego wyboru z powodu przymusu.
5:45, 13 października 1941 roku
Noc była ciężka. Ciągła ulewa, owady i strach nie dawały mi zasnąć. Właśnie jedziemy na front wschodni.
-daleko jeszcze?
Odezwał się szeregowy Bartosz.
-Kawałek
Odrzekł Plutonowy.
-Dotrzemy na miejsce za jakieś 20 minut.
Nagle usłyszeliśmy świst. Następnie wybuch, a po wybuchu odgłosy strzałów. Konwój zatrzymał się. Wyszliśmy aby zobaczyć co się dzieje. Cztery czołgi wroga zaatakowały sznur pojazdów od boku.
-POZYCJA BOJOWA, ŁADOWAĆ AMUNICJĘ PRZECIWPANCERNĄ.
Wykonałem rozkaz chowając się za ciężarówką. W posiadaniu mieliśmy dwa działa kalibru 57 mm i kilkanaście kalibru 20 mm, niestety jechały na samym końcu konwoju zatem musieliśmy się cofnąć. Czołgając się udało nam się do nich dotrzeć, jednak nagle jeden czołg skierował działo prosto w nas. Na całe szczęście załadował pocisk przeciwpancerny który odbił się od ziemi. W tym momencie szybko załadowaliśmy działo i wystrzeliliśmy w czołg przeciwnika który odrazu wybuchł. Mieliśmy szczęście trafiając w magazyn amunicji. Jednakże wtedy reszta czołgów skierowała działa w naszą stronę. Nagle usłyszałem wybuch. Odrzuciło mnie gdzieś daleko, a piszczenie w uszach zdawało w pewnym momencie ustało. Zdałem sobie sprawę z tego, że nic nie słyszę. Wybuch spowodował trwałe uszkodzenie słuchu. Chciałem wstać, nie mogłem. Chciałem sie poruszyć, nie mogłem. Nie mogłem zrobić NIC. Chciałem nawet krzyknąć, lecz to też mi się nie udało. Potrafię teraz jedynie oddychać i ruszać oczami. Aż nie przyjdzie po mnie śmierć.
CZYTASZ
Shoty
TerrorBędę tutaj wstawiał krótkie opowiadania mojego autorstwa. 😊 Zachęcam do czytania, a jeżeli wam się podoba to udostępnijcie innym!