2(2/6)

893 53 44
                                    

Noc była cholernie długa, Tom w ogóle nie wychodził. Wkurzało mnie to że nie mogłam nic robić ale cóż....
Obudziłam się ok. 7
- Ej! Czemu mnie nie obudziłeś?!
- A po co?
- Jak to po co?! Do szkoły!
- Z taką nogą to nigdy.
- A ty?
- Jakbym poszedł to ty byś sobie poszła do szkoły też
- Miałeś wczoraj iść
- Zasnąłem
- Aha, wygodne krzesło??
- Tak. Tylko trochę bolą boczki.
- Głodny?
- Trochę
- Pomóż mi zejść na dół to coś zrobię

Pomógł mi, przeprowadził mnie przez kuchnię, posadził na krześle i powiedział abym się nie ruszała. Nie wwiem tam coś próbował znaleźć, pewnie przyprawy. Trochę mu pomogłam "mówiąc". Udało 'nam' się coś upichcić, czyli bekon. Nawet dobry.

// około tydzień... Nie chce mi się \\

Gdy sobie siedziałam z moją nogą, która strasznie boli ktoś zadzwonił do drzwi. Podeszłym do nich, otwieram a tam moja siostra

(Opis sis:
-> to demon lol. Więc ma rogi i ogon
-> czerwono-czarmy wianek z róż
-> bluzo-sukienka
-> pasek wysoko
-> długie rekawy
-> "dorodne cycki" 👌👌👌

- Heeej! - powiedziała
- Gdzie ciocia i wujek?
- Aha, nawet nie przywitasz się z siostrą :l
- Nie, najpiertw odpowiedz
- Eh... Za mocno się oddali wierze więc ich zabiłam hihi 😚†
- Ehh. Teraz przez ciebie trafię do sierocińca, a tam to już wierzący do kwadratu
- weź, nie przesadzaj
*Chciała wziąć moje policzki. Suka*
- Aha...
- Dobra. Poza tym to mam twoje leki i 2 surowice na nogę
- O dzięki

Wzięłam pudełko i trzasnęłam drzwiami przed nosem. Odwróciłam sie przodem do salonu a ona sobie tam siedzi
- Niestety na tydzień się mnie nie pozbędziesz
- Czemu niby?
- Mam misie i muszę u ciebie pobyć
- Aha oke

Zaniosłam lekarstwa na górę i wróciłam do siostry która już ogląda TV

- A. No i bym zapomniała. Te surowice to masz dwie i jedną zaraz sobie dasz. A drugą dasz za około dobę chyba. I mocno sobie wstrzykuj,  nawet aż w kość
- Oke
- Pomuc przy tym?
- Nie! Ty kurwa jesteś niedelikatna
- Niestety

Po rozmowie z siostrą poszłam na górę aby dać sobie surowicę. Nie bolało aż tak, ale po tym położyłam się spać bo źle się poczułam.

=rano=
Sobie smacznie spałam... ALE NIE siostra musiała mnie obudzić _-_

- Ile można spać? Trzeba coś zjeść!
- A która godzina? *senny głos*
- *patrzy na zegarek na ręce którego nie ma* Czternasta
- Ło kurwa.... Czemu mam uczuć że zaraz zdechnę?
- Bo to wszystko przez tą surowicę, mam tobir śniadanie. Jedz
- Aha ok

Zjadłam sobie śniadanie a siostra siedziała u mnie na krześle

- Ej
- No? *połykam jedzenie*
- Kiedy zamierzasz się do nas wprowadziź?
- Narazie nie zamierzam, chcę mieć w miarę spokojne życie
- Aha....
- A tak poza tym, to już mieszkam sama?
- Tak. Narazie będę pilnowała aby cię nie zabrali bo będziemy miały przechlapane
- Nom, ja idę odrabiać lekcje bai

Wstałam z łóżka i wyjęłam telefon aby się dowiedzieć o lekcjach, a siostra sobie poszła chyba do swojego pokoju. Spytałam na grupie czy coś jest na jutro zadane (czwartek) a oni zszokowani że istnieję i że żyję już odpowiadają pytaniem na pytanie "wyzdrowiałaś?" " na co byłaś chora?" itp.... Eh.... Denerwujące, ale po kolejnych próbach udało mi się dowiedzieć co zadane. Odrabiania nie było dużo bo większość mi podali i próbowali mi wyjaśnić na pv. Gdy skończyli mi tłumaczyć i odrobiłam była osiemnasta. Polazłam na dół aby coś zjeść. Zjadłam sobie bułkę z mlekiem a siostra pewnie na misji co mówiła. Ehh...

*time skip*

Była już 21, postanowiłam że pójdę się umyć i przygotuję się do snu. Po ok 30 minutach byłam gotowa do snu i poszłam spać.

*time skip*

Obudziło mnie klepanie czymś miekkim po policzku. Otworzyłam oczy i zobaczyłam że Korina trzymała szczeniaka.
- Wstawaj! - krzyknęła siostra i rzuciła do mnie szczeniaka. Ledwo go złapałam
- Co ty odpierdzielasz?!
- Co. Ja?
- NIE RZUCA SIĘ ZWIERZĘTAMI!!!!!!
- Eh.
- Skąd go masz i po co?
- To dla ciebie. "Spóźniony prezent urodzinowy"
- Oh... Jejku dzięki
- Heh a teraz idź się przebrać do budy ;з
- Ehe

Poszłam po mój mundurek szkolny i po niebieską koszulę. Zjadłam śniadanie i wzięłam plecak.

- To jak wrócisz ustalamy imię?
- Damy. A nie ustalamy i tak
- Bez różnicy, o której kończysz?
- O 15:30
- Dobra będziemy czekać.
- aPAP.

I nakladając buty i kurtkę wyszłam z domu. Szukając w torbie moich słuchawek. Na szczęście je znalazłam. Długo nie czekałam na autobus. Usiadłam trochę na tyle, z Tomem byli Edd, Matt i Tord wiec im nie przeszkadzałam. Jak siedziałam i czytałam mangę przyszła Emi, dziewczyna jak zawszenadpobudzoma i radosna przywitała się, i nawijała ciągle nie dając mi dojść do słowa alee jak była już szkoła to dała mi spokój bo musiała szybko się przebrać i pobiedz pod salę aby się uczyć, mi to nie przeszkadzało, nawet byłam radosnai spokojnie się przybrałam słuchając muzyki. Jak się przybrałam to spojrzałam na plan lekcji żeby zobaczyć co pierwsze. To jest tak:
1. Historia
2. Angielski
3. angielski
4. Wos
5. Wf
6 matma
7. Wdż
Mój pierwszy w życiu Wdż. Nice
Poszłam więc pod salę od historii. Zobaczyłam tam Edda z.... Z kim? Zaraz

🌵NARESZCIE
JAKIŚ DŁUŻSZY ROZDZIAŁ! tak? XD

No to do nastepnego baiii

MagicznaHerbata kup dla tofi_4 czipsy
Hle hle

Nowy Świat [ Tom X Reader ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz