heart on your hand | l.p

; 6

dostanie się na Wydział Malarstwa nie było trudne. przyniósł kilka swoich prac wykonanych węglem, a potem został zaprowadzony do ogromnej auli, gdzie wraz z innymi studentami miał namalować akt. na podwyższeniu stał wtedy chłopiec o bladej skórze i drobnych ciele, bez ani grama mięśni. miał na imię Matthew i niesamowite, niebieskie oczy, które błyszczały lekkim zmieszaniem, kiedy opuścił szlafrok i stanął kompletnie nago przed salą zapełnioną obcymi twarzami. uchwycił spojrzenie Liama i uśmiechnął się. jego policzki zaróżowiły się odrobinę, gdy odwzajemnił gest w swój szelmowski sposób, mocniej przyciskając grafit do kartki papieru. Matthew był nieśmiały i niewinny, a Liam chciał spróbować jak to jest. zgodził się pójść z nim do mieszkania, ale odmówił, gdy ten zaproponował mu filiżankę herbaty i paczkę kruchych ciastek, która leżała na kanapie, do połowy zjedzona. w pośpiechu zdejmowali z siebie ubrania, upadając nieporządnie na niezaścielone łóżko. nie sądził, że wszystko będzie trwało tak krótko, Matthew doszedł bardzo szybko, skomląc w jego ramię, i zaciskając pięści na pościeli pachnącej proszkiem do prania. nic nie zaskoczyło, nie zapaliła się żadna iskra, a on znudził się jeszcze zanim całkowicie się z niego wysunął, już szukając wzrokiem swojej bielizny, która leżała gdzieś w nogach łóżka. nie na to liczył i nie chodziło o to, że Matthew nie spełnił jego oczekiwań. był tym rozkosznym dzieciakiem, który ujmował wszystkich śliczną buzią i sercem trzymanym na dłoni, ale nie mógłby zostać z nim dłużej. Liam Payne żył szybko, w ciągłym ruchu, wibrował od całej tej żywotności i energii. nie nadawał się do pozostania w miejscu, do wspólnego podgrzewania puszki zupy Campbell i oglądania durnego odcinka Przyjaciół na małym telewizorze. musiał czuć adrenalinę, ekscytację. przewidywalność go nudziła i w efekcie odchodził szybko, nie pozostawiając po siebie więcej, niż tylko skotłowanej pościeli i zamieszania w głowie.