Żegnajcie wakacje zimowe

60 5 4
                                    




Co tu dużo pisać jak na razie z wyświetleniami słabo ale nic dziwnego skoro to dopiero początek mojego wattpada (jako twórca). Mam nadzieję że będzie tylko lepiej.

-------------------------------------------------------------------------------------------

Przerażona obudziłam się nie mając pojęcia gdzie. Słyszałam tylko hałas i pokrzykujących dookoła mnie ludzi. Zaczęłam się rozglądać widząc w okół siebie znajomą osobę. Ale co on miałby tutaj robić? Chyba mi się przewidziało bo chłopak siedzący obok mnie zobaczywszy że się ocknęłam zawołał lekarzy (jak mi się zdaje). I nagle miałam ciemność przed oczami.

Kolejny raz ocknęłam się już w przyjemniejszy sposób. Leżałam w mięciutkiej pościeli. Dokładne jak w domu- pomyślałam. A jednak nie do końca. Jak tylko otworzyłam oczy przypomniałam sobie co zdarzyło się wcześniej myślałam że to dobry żart. Jednak gdy tylko spróbowałam się obrócić poczułam dookoła kable? Nie to była kroplówka...

Rozejrzałam się po pokoju i ujrzałam moich przyjaciół i kolorowo przystrojoną salę z wielkim plakatem "Wracaj do zdrowia". Mimo tego iż bolała mnie głowa uśmiechnęłam się i odczepiłam blokującą mnie kroplówkę. dopiero teraz zauważyłam że mam rękę do połowy przedramienia w gipsie.

Delikatnie obudziłam moich przyjaciół.

-Boże Emma! Wreszcie się obudziłaś!!! Tak nas wystraszyłaś. - wykrzyknęła Victoria.

-Tak no wiem nie chciałam. Co się właściwie stało? Nic nie pamiętam.

-Lekarze mówią że masz złamany nadgarstek i miałaś dość poważny wstrząs mózgu - odezwał się Blake.

-Ale jak tu trafiłam? - to mnie w sumie bardziej interesowało.

-No nie pamiętasz? Niall w ciebie wjechał. No wiesz ten znajomy Jaka. Zadzwonił do nas odrazu kiedy przyjechaliście do szpitala. Teraz gdzieś tu chyba jest...

-Ostatnie co pamiętam to tylko to że zjeżdżałam ze stoku sama i nie mam pojęcia gdzie wy byliście.

-O hej. Wreszcie się obudziłaś. - odwracam się i widzę uśmiechniętego blondyna nie do końca pamiętam kim jest ale wiem że go kojarzę, to chyba jest ten Niall. - Przepraszam za to co... yyy ci zrobiłem. - wskazuje na moją rękę.

-Jakoś udało mi się z tego wybrnąć jak widać - próbuję być zabawna ale chyba nie dziś. Chłopak się uśmiecha i siada na wolnym krześle.

Tak spędziłam resztę dnia. Rozmawiając z moimi przyjaciółmi i Niallem. Od tematów szkolnych przez wakacje aż do tematu Alka. Zaraz co? Alek? Dlaczego teraz mówimy o moim eks, a zwłaszcza przy Niallu.

-....razem 1,5 roku......ją zostawił......cierpi....zrozpaczona.... - halo STOP! Dość opowiadania o mnie. Nie każdy o tym ma wiedzieć jak mnie potraktowano i że nadal nie mogę się z tym pogodzić.

-Dobra sądzę że się zdrzemnę jestem padnięta - mówię w nadzieji że się ich wszystkich pozbędę i przestaniemy gadać o mnie.

-Ale co już? Jest 20.

-Takk. Chcę iść spać - mrugam do Victorii w nadziei że mnie zrozumie i że nie koniecznie mam ochotę dzielić się tym wszystkim z Niallem  którego ledwie znam.

-Tak ja też się zbieram Jake na mnie czeka - no nareszcie ktoś zrozumiał o co mi chodzi. No może nie chciałam żeby to był on bo powiedział to Niall, ale i tak.

Wychodząc Niall spojrzał na mnie z uśmiechem i zobaczyłam że jego oczy dziwnie pociemniały. I poszedł.

-Porąbało was, czy jak? Nie chce żeby wszyscy wiedzieli na mój temat wszystko. Trochę prywatności. Na facebooku też już napisaliście że nadal tęsknię za Alkiem? - no i znów dałam się ponieść nerwom ups....

You kidding me, right? | n.hOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz