Po długim czasie poszukiwań wreście znaleźliśmy odpowiednie miejsce na naszą bazę. Był to stary zamek u podnóża gór. Wyglądał tak jakby czas się w nim zatrzymał.
Miejsca starczyło dla wszystkich ,a nawet kilka pokoi pozostało pustych. Niedługo wybiorę się na poszukiwania aby je zapełnić.
Kiedy nadszedł wieczór zgromadziłam wszystkich przed naszym nowym lokum i zaczęłam przemawiać:
- Słuchajcie ,oto nasz nowy dom to tu zaczniemy nowe życie jako zabójcy. Ale nie ci zwyczajni co zabijają bez celu. O nie ,bo to właśnie my mamy uwolnić ten śmiat o tych śmieci ,którzy tylko grabią i swoim zachowaniem niszczą ten świat. Od następnego tygodnia wznowimy treningi i ruszymy do najbliższj wioski trochę się dowiedzieć. A teraz ruszajcie na spoczynek.- po mojej wypowiedzi zaczęli krzyczeć i wiwatować ,a ja udałam się nad rzekę trochę odpocząć.
Uklęknełam nad taflą wody i zoaczyłam swoje odbicie ,tak dawno nie widziałam swojej twarzy. Zawsze skrywam ją pod maską bądź kapturem i nawet nie którzy z mojej armii jeszcze jej nie widzieli.
Moja skóra była niemal biała ,oczy miałam czerwone ,po matce ,i czarne włosy po ojcu. Nigdy nie lubiłam swojego wyglądu dlatego nosiłam maskę.
Była ona w kształcie głowy kota ,czarna z czerwonymi dodatkami.
Położyłam ją na kamieniu razem z moimi ubraniami i weszłam do zimnej wody. Patrzyłam na księżyc i myślałam co przyniesie jutro.
Według mojego planu dziś wyruszyłam z pięcioma wojownikami do wioski. Wczoraj już jeden ze zwiadowców poinformował mnie o jej położeniu toteż dotarliśmy tam bez większych kłopotów.
Jechali ze mną: Nick ,Bambo-dziewczyna ze starego już niemal nieistniejącego plemienia ,Misi- mały lisi demon ,Geil świtny zabójca ,psi demon i oczywiście Neil najgroźniejszy z nich ,umie zmieniać swoje formy w taki sposób jaki tylko mu się podoba i chyba czuje coś do Bambo.
Wyruszyliśmy o świcie aby dojechać do wioski koło południa. Była to mała mieścina położona gdzieś przy większym mieście.
Poszliśmy do baru aby wypytać miejscowych czy nie mają dla nas jakiejś roboty. Niestety ,ale dowiedzieliśmy się że król mieszkający gdzieś na wschód cztery dni drogi stąd organizuje za mieisąc turniej w którym można wygrać niezłą sumkę ,bo aż 80 000 minsów.
Kiedy wróciliśmy do kryjówki odrazu wznowiłam treningi i sama również zaczęłam ćwiczyć ,bo postanowiłam ,że pokażemy tym ludziom kto tu żądzi.

CZYTASZ
Zabójca
AcakDlaczego? Czy ja śnię? Tak być nie może? Zabójca i nieudacznik? Ja i on? Te pytania chodziły mi po głowie całą noc. Odkąd pocałował mie szarmanco w rękę ,miałam ochotę wpaść w jego ramiona. Oczym ja myślę? Nie ,nie ,NIE!!! Ochłoń wszystko się nied...