5

121 5 0
                                    

Aaron pov

Chyba ja zabiłem.Nie budzi się już dwa miesiące. Moje stado słabnie. I co ja mam teraz zrobić ? A może ona tak naprawdę była tylko słabym czlowiekiem. Ale ja jestem głupi mogłem tylko zaliczyć ja w pełnie i potem zabic. A ja głupi tego nie wykorzystałem

Moje rozmyślania podczas kąpieli przerwał Aaron mój beta i imiennik. Wpadł do łazienki i wypowiedział tylko jedno słowo co zmroziło mi krew w żyłach "Luna"

Jak opatrzony wyskoczyłem z wanny,wytarłem resztki wody i ubrałem stare dresy i jakąś bluzę. Najszybciej jak umiałem pobiegłem do skrzydła szpitalnego w naszej małej wiosce

Nie wiem o co chodzi ale boje się dopiero teraz po czułem że ona ta mała Bezbronna istototka jest dla mnie najwazniejsza

Nawet nie wiem dlaczego pomyślałem o tym ze mogłbym ja zabić. Kocham ją.

Otworzyłem wielkie stalowo-białe Drzwi i pierwsze co poszułem to mocny zapach alfy ale co th jest grane skoro ja jestem tu jedynym alfą

Idąc za zapachem dotarłem do Lili

Lili pov

W moim śnie jeśli mogę tak to nazwać widziałam mojego nieżyjącego tate ale tak naprawdę widziałam wielkiego szarego wilka

Obok zauważyłam trochę mniejszego i bardziej hmmmm???  Jak by to powiedzieć kobiecego wilka ze srebną sierścią

Wielki wilk podszedł do mnie i przemówił
-Obudź sie i przekaz dla Arona to co ci powiem
Pokiwałaam głową na znak że zrozumiałam
-Jesteś z rodu Scars, masz srebną sierść oraz szare oczy.Twoja przemiana została opóźniona przez wiedźmę o imieniu Isabell.Musisz ją znaleźć i wypić antidotum, jeśli tego nie zrobisz pozostaniesz człowiekiem.
Masz wybór

Potem obraz się rozmazał i usłyszałam swoje imię oraz jak ktoś mnie lekko szturcha w ramię

Otworzyłam swoje oczy  i pierwsze co wypowuedziałam  to  "jestem z rodu Scars"

Dopiero po chwili zorientowałam sie co sir dzieje.Przypomnuałam sobie ogromny ból.

-Lili.....Jezu lili ty żyjesz-usłyszałam Aarona
-Szybko się mnie nie pozbedziesz- zasmmiałam się w duchu

Wstałam z łóżka jak nowo narodzona miałam ochotę biegać,skakać,szalec. Pistanowiłam wsiąść kąpiel,ale najpierw będę musiała pozbyć się Aarona

-Aaron, mam prośbę-popatrzył się na mnie pytajaco-bo mam ochotę wsiąść kąpiel i czy mogłbyś......wyjść- zasmiał się

-Po pierwsze juz wiesz ze jesteś wilkołakiem ,moją mate i Luną stada a ja jako twój mate czytam ci w myślach ty tez możesz ale ciebie tego trzeba nauczyć tak samo wiem o wiecznie i o tym ze zostałaś zaczarowana aby nie przemieniać sie
A po drugie tak wyjde

Wyszedł zostawiając mnie z otwarta buzią.Weszłam do łazienki i nalałam gorącej wody dodałam jeszcze kulę
Rozbierając sie popatrzyłam na odbicie w lustrze ukazujące moja Twarz . Wyładniałam moje policzki stały się bardziej różowe oczy zmieniły kolor z brązowego ba szare a moje włosy wcześniej miałam brązowe i krótkie do ramion a teraz wow wręcz srebrne oraz długie do pasa.

Po umyciu się oraz włosów wytarłam puszystym ręcznikiem,następnie wyszłam di pokoju w poszykiwaniu ubrań i znalazłam czarna bluzę z Adidasa i czarne leginsy ubrałam także bieliznę i czarne vansy

Od razu po tym jak się ubrałam do pokoju wszedł Aaron.Miał potargane włosy był bez koszulki oraz w czarnych spodenkach wygląda jagby się bił

Dopiero po jakimś czasie usłyszałam ryki zza okna jak z pola walki podbiegłam do okna i zobaczyłam walkę miedzy wilkami a dziwnymi istotami.Zamknełam oczy i poczułam że staje na czterech łapach

*******************†****************
Hej hej hejooo
Jak podoba się rozdział
Jak tam mija wam środek tygodnia??
Mi całkiem dobrze

Moja Mała Mate Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz