Jorge's POV
Moje serce złamało się na miliony kawałków w momencie kiedy dowiedziałem się, że Martina wyjechała. Gdyby tego jeszcze było mało to zawiesiła karierę na czas nieokreślony. Co to oznacza? To przeze mnie. I czuje się jak jedno wielkie gówno. Przejechałem prawie kilka tysięcy kilometrów tylko po to, aby osobiście dowiedzieć się, że moja miłość jest w stanie okropnym. I nikt mi nie chce powiedzieć gdzie dokładnie się znajduje, a jedynie dopowiadają, że to przeze mnie wyjechała. Ja to wiem! I nikt nie musi mi tego przypominać dwieście jeden razy. Nikogo nigdy bardziej nie kochałem, no może mamę, ale to nieważne. Najbardziej boli mnie myśl, że przez moje himery ją straciłem. I to właśnie przeze mnie zawiesiła karierę i na co mi to było? Na co w ogóle są uczucia skoro tylko ranią? Po co kogoś kochać skoro i tak go zranisz? Po co? To nie ma sensu.
Wsiadłem w pierwszy lepszy samolot i wróciłem do Rossa i reszty ekipy, to nie ma sensu. A ja sobie nigdy w życiu nie wybaczę, że ją zostawiłem. I, że teraz jej nie szukam i jestem w trasie. Jestem tak kruchy emocjonalnie jakbym był w ciąży. Tęsknie za jej pięknymi, malinowymi ustami, czekoladowymi oczami i pięknymi brązowymi włosami. Tęsknie za jej uśmiechem, za jej dotykiem i ciałem. Pragnę i pragnąłem ją całą, moja miłość do niej pochłania wszystko. Pochłania mnie, a ja coraz bardziej zatapiam się w ten stan, z którego nie ma wyjścia. Wejdę do labiryntu i utknę w nim na zawsze.***
KONIEC
CZĘŚCI
PIERWSZEJTak kochani to koniec pierwszej części i nie mogę się doczekać drugiej ♥️ Mam nadzieje, że wszystkim spodobała się część pierwsza. Możecie pisać swoje opinie w komentarzu!
A druga część będzie nosić nazwę..
TWITTER || JORTINIDo zobaczenia!
Buziak xx[01.07.2018] Oficjalny koniec korekty! ✔️
CZYTASZ
instagram || jortini
Fanfictiontinitastoessel: wow Jorge, masz instagrama! :D jorgeblanco: miałem go pod inną nazwą (; tinitastoessel: nie mogłam Cię znaleźć jorgeblanco: szukałaś mnie, myszko? Część pierwsza: instagram || Jortini ✔️ Część druga: twitter || Jortini *** #jort...