Realm of the Mad God: wspomnienia upadłych

#1 Początek końca

Wstawał świt, królestwo SkyRealm budziło się do życia.
Na zamku Nexus od rana panował harmider. Wszyscy przygotowywali się do corocznego świętowania pokoju w SkyRealm. Pokoju pilnował sam król Oryx.
- Żwawo, żwawo. Dajcie tam więcej złotych drobiazgów. - dyrygował organizator imprezy.
Słudzy latali jak oszalali byle by zdążyć na czas.
Nawet strażnicy mieli lekko pozłacane zbroje.
- Gotowe, proszę pana! - krzyknął jeden ze sługów
- Dobrze, król wam to wynagrodzi, a teraz idźcie sobie, bo mam ważniejsze sprawy.
- Jak sobie życzysz. - odpowiedział drugi sługa.
Nagle do sali wszedł najsławniejszy rycerz całego Nexusu i królestwa SkyRealm.
- Witaj Acclaim'ie! - Krzyknął
organizator.
- Witaj Itani - spokojnie przywitał się Acclaim.
Acclaim był już stary, ale moc jego miecza wciąż dawała mu siły. Był to bowiem najsilniejszy miecz na Nexusie.
- Jakie wieści z HeavenGarden?
- Upadło - Odpowiedział ze smutkiem Acclaim
- J... Jak to UPADŁO?! - przeraził się Itani
- Guard rośnie w siłę i lepiej żeby nasi ludzie go odparli, bo będzie coraz gorzej. - odpowiedział Acclaim
- Zbliża się święto pokoju! PRZECIEŻ NIE MA WOJEN W CZASIE POKOJU!! - krzyknął Itani.
- Radzę zachować spokój i oszczędzać siły na robienie solo cave'ów, bo jeśli nie twoje wojska to ty będziesz walczył z Guardem i zapewniam cię, że albo ty, albo twoje wojska wesprą mnie w czasie walk, albo Oryx sie dowie o twoich brudnych interesach z Uaru z sąsiedniego Realmu.
- Em... - jęknął Itani
- A pamiętaj, że moc Guarda i jego demonów sięga daleko.
Acclaim wyszedł z głównej części sali i wszedł do portalu swojej Gildi.
Nagle Itani w przejściu ujrzał samego króla.
- W... W... Witaj Królu Oryx' ie
- Jakie wieści z HeavenGarden? - spytał Oryx
- Em... No... Ten, bo sobie... Jakoś tak... No właśnie - zająkał się Itani
- Co?
- No bo chyba... Jak twierdzi Acclaim... Upadło. - wybełkotał Itani
- CO ZROBIŁO?! - ryknął Oryx.
Itani skulił się w sobie i spojrzał niepewnie na Oryxa.
- No bo ten... Guard staje się coraz silniejszy. - odpowiedział Itani
- To dlaczego nasze wojska jeszcze go nie odpierają? - sapał Oryx
- Od paru lat brakuje nam profesjonalistów.
- To dlaczego nie szkolisz? - Spytał
- Bo w sumie dawno tego nie robiłem
- To czas najwyższy wrócić do dawnych obowiązków - zdenerwował się Oryx.
- T... Tak jest. - odpowiedział Itani