Oliwka
Wstałam o godzinie 6 przez mój znienawidzony budzik. Niechętnie wstałam z łóżka i podeszłam do szafy. Wybrałam z niej czarne spodnie z dziurami na kolanach i bluzke z napisem. Skierowałam się do łazienki i odprawiłam poranną rutynę. Zeszłam na dół do kuchni i zrobiłam sobie śniadani. Przeglądałam social media i przyszedł mi sms od Sandry.
Od: Sandra <3
Elo elo młoda rusz dupe będę za 5 minut.Do: Sandra <3
Okej.Po tym nic mi już nie napisała. Wróciłam się do mojego pokoju po torbe i zeszłam ponownie na dół, ubrałam moje buty i kurtke. Czekałam chwile i w końcu usłyszałam dzwonek do drzwi, od razu je otworzyłam. W nich stała Sandra z bananem na twarzy.
- Hejka, idziemy?
- Niestety musimy. - Powiedziała Sandra spuszczając głowę.
- Wiesz? Mam dziś świetny humor i nikt ani nic go nie zepsuje.
Usłyszałam za sobą jak ktoś się śmieje, więc odwróciłam głowę a tam zobaczyłam Marcusa. Uśmiech zszedł mi z twarzy.
- Oprócz jego! - Powiedziałam i przewróciłam oczami.
Gdy Marcus mnie zobaczył podszedł do mnie.
- Elo mała.
- Mała to twoja pała. - Powiedziałam spoglądając na Sandre.
- Odwal sie od niej cwelu jebany. Nie widzisz że ona ma ciebie dosłowie dość. - Krzyknęła ostro Sandra.
- Uuu Oliwka. Nie mówiłaś że twoja koleżanka jest taka ostra. - Prychną.
- Zamknij morde bo cie zaraz siekierą jebne. - Zwróciłam się do niego.
- Jaka ostra. - Prychną kolejny raz tego dnia.
- Ostre to mogą być te wszystkie plastiki w twoim łożku jak je wykorzystujesz. - Sandra powiedziała i uśmiechnęła sie ironicznie.
- Nie wiesz nawet jak ostre kiedy same pchają mi się do łóżka. - Zaś zwrócił się do Sandry, uważnie na nią patrząc.
Chciałam mu jebnąc jednak Sandra mnie powstrzymała i powiedziała przy tym ,, nie warto ". I ruszyłyśmy w stronę szkoły.
- Boże jak on mnie wkurwia... - Rzekłam.
Sandra gdy zobaczyła że troszeczkę posmutniałam podeszła do niego. Poszłam za nią. Złapała go mocno za bluzke i zaczęła.
- Słuchaj, odpierdolisz się od Oliwki albo zamienie ci tą śliczną buźke tak że własna matka cie nie pozna, zrozumiano? Możesz mi powiedzieć co ona takiego ci zrobiła? - Wysyczała Sandra mu prosto w twarz.
- Co mi zrobiła? Hm? Urodziła się. - Powiedział bez żadnych uczuć. A i dzięki że powiedziałaś ,, śliczną buźke " każda na mnie leci. - Uśmiechną się zadziornie w jej strone.
*
Właśnie wracam ze szkoły oczywiście z Sandrą.- Idziemy na zakupy? - Krzyknęłam.
- No jasne!
Ucieszone pobiegłyśmy do największego centrum handlowego. Kupiłyśmy mnóstwo rzeczy, ponieważ dzisiaj idziemy na impreze do naszego kolegi. Niestety on jest przyjacielem Marcusa i Martinusa.Oczywiście Sandra skacze ze szczęścia ponieważ będzie tam Tinus, w którym się podkochuje. Jednak ja nie chce iśc ponieważ będzie tam Mac oraz Matt ich głupi kolega.
- Ej stara, to że on tam będzie to nie koniec świata! Dasz rade! Wierze w ciebie! - Usłyszałam głos Sandry.
- Ohh okej! - Powiedziałam i westchnęłam.
CZYTASZ
"I Hate You Baby"-M&M
FanfictionTą książkę pisze z moją IBFF -Sandrą rozdziały piszemy na zmianę, jakby co😂 Jeśli lubisz opowieści typu od nienawiści do miłości i lubisz M&M to przeczytaj bo myślę że ci się spodoba 😂💕.