Faktycznie mama zaczeła wozić mnie na treningi. Początki były naprawdę trudne. Odrazu założyłem ,że wszystko będę szło prefekcyjnie. Nie było tak.
Gdy pierwszy raz usiadłem na belce dopadły mnie demony.
,,Nie uda Ci się. Nie skoczysz daleko. Bojsz się-szeptały,,
Uległem tym szeptom. Nie skoczyłem daleko. Byłem wściekły. Na lęk wysokości. Na samego siebie.
Nie obchodziły mnie słowa innych. Że jestem młody,ambitny. Że napewno kiedyś będę wielkim skoczkiem.
Już wtedy chciałem być najlepszy.
CZYTASZ
Moja droga na szczyt- Daniel André Tande
ФанфикCo czuję człowiek, który się boi? Lęk? Panikę? Strach? A co jeśli boi się ktoś kogo nawet o to nie podejrzewamy? To książka o kimś takim jak inni. A może nie? To opowieść o kimś kto dzięki walce z własnymi słabościami dotarł na szczyt.