Torciiik!!!

70 12 3
                                    

Ostatniego wieczoru nie wiem co się tak dokładnie stało. Wiem tylko że wszyscy yo geje.
Time skip do czasu aż tort wrócił***( XD nie bijcie)
DZISIAJ WRACA TORRRRT!!!! Nie mogę się doczekać aż zapuka do drzwi, chyba mu się na szyje rzucę! Wziąłem szybko jakieś ciuchy poszedłem do toalety i się przebrałem. Dziwne zazwyczaj nie jestem głodny i nie wstaje wcześniej od Edd'a, ale walić to. Zszedłem do kuchni zrobić śniadanie. Przygotowałem jajecznicę, jak zwykle bo mi się nie chce gotować, była dobra. Słyszałem jak ktuś schodzi po schodach, chyba Edd.
- Hejka Edd, chcesz colę?
- Czy ja wyglądam ci na Edd'a?!
- Sory Matt(erac) nie sądziłam że tak wcześnie wstaniesz.
- Edd chyba gdzieś pojechał o 6:30, na jakieś spotkanie czy coś, a tak w ogóle widziałeś może moje lusterko?
- Nope, nie widziałem.
- Trudno, i tak wiem że jestem piękny i bez mojego lusterka.
Jak spojrzałem na rudzielca powiedzieć mu że ma racje, to zobaczyłem jedną krostkę na jego policzku.( materac zaniedbał siebie wow szacun🙀)
- Emmm Matt?
- Co?
- Nie wiem ja ci to powiedzieć...
- Po prostu powiedz.
- Ok, masz krostę na policzku...
- CO!!!!!!!!
Powiedział i pobiegł od razu do łazienki to sprawdzić. Czyli miałem spokój na następną godzinę. Fajnie, tylko mam nadzieję że nie będę musiał po nim sprzątać. I tak mam na głowie mnóstwo rzeczy do zrobienie, więc nic nie może mnie od ciągnąć od moich zadań.
1. Posprzątać dom
2. Prezent dla torcika
3. Nie zapomnieć że dzisiaj przyjeżdża( XDD)
Dobra po śniadaniu wziąłem się za sprzątanie, zajęło mi to 2 godziny, potem ruszyłem po prezent, a na koniec wyczekiwałem pukania do drzwi. * ktuś puka* to pewnie Tord!!! Otworzyłem, Nope to był tylko listonosz. Poczekałem kolejne 20 minut znowu ktoś zapukał. Tym razem to byli ludzie i prosili o kasę na akcje charytatywną. Dałem im 5 dych, podziękowali i sobie poszli. Znowu ktoś zapukał, zmęczony i śpiący podszedłem do drzwi i chciałem już wykrzyczeć na całe gardło że mają wszyscy spierdalać od tych drzwi. Powstrzymał sie, to był Tord.
- TORCIIIK!!!! Czemu tak długo!!! Wchodź do środka mam coś dla ciebie!!!
- Ach tak, niespodziewałem się!
Weszliśmy do środka  i dałem mu prezent. Odpakował go i zrobił się cały czerwony. To był strój Playboya ( XD dostałam napadu śmiechu), podeszłem do niego i go pocałowałem. Był zaskoczony ale odwzajemnił pocałunek i staliśmy tak w miejscu. Byłem cały czerwony, chciałem tego, BARDZO.
- Widzę że tomie chce się pobawić, co?
- Tak, chodźmy do mnie mam większe łóżko.
**************************************
Sory że tak długo nie było rozdziału, ale szkoła i wena mi uciekła Mam nadzieję że rozdział się podobał, do następnego!😁
 

Czyli.... tak?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz