Ktoś tu jest?

190 14 2
                                    

-Leo ja z mamą jedziemy na zakupu jedziesz z nami - zapytała moja młodsza siostra wchodząc do pokoju.

-Niee zostanę w domu - odpowiadam jej poprawiając szkic chłopaka który śnił mi się tej nocy - powiedz mamie żeby kupiła mi blok i jakieś żelki - mówię zanim wychodzi. Kiedy skończyłem rysować powiesiłem to nad biurkiem gdzie wiszą moje wszystkie rysunki. Ten jest inny. Nie przedstawia on postaci anime ani napisów. Na nim jest chłopak który śni mi się co noc. Ughh Leo debilu nie myśl o nim. Pomyślałem i zszedłem na dół. Postanowiłem obejrzeć jakiś film. 

Pod koniec film usłyszałem jak ktoś chodzi po pokoju. Możliwe że to mama i Tilly już przyjechały a ja ich nie słyszałem. Oglądałem dalej. Kiedy hałasy nie ustępowały poszedłem do sprawdzić.

-Mamo, Tilly to wy - zawołałem ale nikt nie odpowiedział. Wszedłem do mojego pokoju i zobaczyłem, że ktoś pozrzucał wszystkie moje rysunki. Ale tylko jeden nie był pognieciony. Ten obrazek był z chłopakiem przez którego rano mam problem pomiędzy nogami. Ten którego imienia nie znam. Ten z pięknymi oczami i włosami. 

-Ktoś tu jest - zawołałem trochę wystraszony. No bo halo! Kto normalny by się nie wystraszył kiedy jest sam w domu, słyszy jak ktoś chodzi i wszystkie jego rysunki są pognieciony - Jeśli tak to się pokaż - zacząłem zbierać moje prace.  

                                                            ~~~~~~WIECZÓR~~~~~~

 -Leo śpisz - do pokoju wchodzi moja mama - tu masz blok ii o Boże czemu pościągałeś te rysunki one były piękne - podeszła do biurka na którym leżały.

-To nie ja same spadły - powiedziałem.

-Niby jak - zapytała.

-Noo...eyy zostawiłem otwarte okno - bardziej zapytałem.

-No ok za poł godziny śniadanie - wyszła a ja odetchnąłem z ulgą.

Opętany ~ ChardreOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz