Life like a sad movie

41 10 3
                                    

This movie brings me to tears.

Myself have many secrets that are difficult to share with anyone. No approval from the family, most of  friends... slowly brings me down to the dark endless tunnel so-called depression. I've time every night cry cause i was too strong for the day.

When the stairs take their places in the sky like places in the theater and will be able to watch a actor - me, hidden behind the door of a dark room, crying out the crystalline tears.

I can't smile as i used to

I don't like my smile anymore

I can't look at people with sincerity and trust as before

I've been wounded too many times.

Really, despite keep in love, friendship, family on whom many peopl couldnt complain i feel alone and strange.

My house isn't my home.

Sometimes the only thing i want to do is lie on a field of silence, look up at my "viewers" at  midnight , put on headphones turn on the Lanay song and close eyes forever.

My life isn't easy, it's not like it should be my age.

I know that deserves happiness but i have never had, i don't have and i'm not sure if i'll ever have it fully.

Will i ever smile, laugh and hope that death will never come...?

I'm afraid i can't live like once

i can't live with the fackin'  awareness of how many people around me wear masks.

They play the brave and funny and indeed they're even fear to show their real face on the theatrical stage of life.

I also assume a frequent similar mask, smart, funny, high self-assessment.

Hide my tears under a smile and excuses until i stay alone on the stage to have a choice without remarks, with the possibillity of reflection and choice.

I want to go down or stay and continue to play my role but without a mask?

~~~~

Film ten wyciska zemnie wszelkie łzy.

Sam posiadam wiele tajemnic, do których ciężko jest się przyznać. Brak akceptacji przez Rodzinę i większość znajomych, powoli sprowadza mnie do ciemnego nie mającego końca tunelu znanego jako depresja.

  Każdej nocy ronię łzy, bo w ciągu dnia byłem zbyt silny, ale gdy gwiazdy zajmą swoje miejsca na niebie niczym, jak siedzenia w teatrze, mogą w spokoju oglądać aktora - mnie, skrytego za zamkniętymi drzwiami ciemnego pokój, wypłakując krystaliczne łzy.

Nie potrafię się uśmiechać jak za dawnych lat

nie podoba mi się już mój uśmiech

nie umiem spoglądać na ludzi ze szczerością i zaufaniem jak niegdyś

zbyt wiele razy zostałem zraniony.

Pomimo tkwienia w miłości, znajomości, rodzinie których wielu by pozazdrościło

ja i tak czuje się samotnie i obco

mój dom nie jest moim domem.

Chwilami jedyne czego pragnę to legnąć w polu owładniętym bezkresna cisza, wznieść wzrok wysoko o północy i ujrzeć moich "widzów", założyć słuchawki włączyć Lankę i zamknąć oczy na zawsze.

Moje życie nie należny do najłatwiejszych, nie jest takie , jak powinno być w moim wieku. Zdaje sobie sprawę, że zasługuje na szczęście, ale nigdy nie miałem, nie mam i nie jestem pewien czy kiedykolwiek posiądę je w pełni.

Czy kiedykolwiek uśmiechnę się, zaśmieje i będę miał nadzieje że śmierć nie nadejdzie...?

Obawiam się ze nie potrafię żyć jak dawniej

nie potrafię żyć z jebaną świadomością, jak wielu ludzi wokół mnie nosi maski.

zgrywają odważnych i zabawnych, ale tak naprawdę, na teatralnej scenie życia lękają się pokazać swą prawdziwą twarz.

Mi również zdarza się zakładać podobną maskę mądrego, zabawnego z wysoką samooceną. Ukrywam łzy pod uśmiechem i wymówkami czekając, aż zostanę na scenie sam, by moc mieć wybór bez wyrzutów, z możliwością zastanowienia się i wyboru.

Chce z niej zejść, czy jednak grac dalej swoja role ale bez maski??

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 24, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Fuzja (English/Polski)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz