#48

260 31 0
                                    

Znacie to uczucie kiedy na zbiórce gracie w śpiewające fortepiany (lub jak to się u was nazywa - jest podane słowo klucz i musicie w drużynach znaleźć jak najwięcej piosenek z danym słowem, frazą, wyrażeniem) ale absolutnie nic nie przychodzi wam do głowy, więc zaczynacie wpasowywać słowo do każdej możliwej piosenki, lub co gorsza wymyślać nowe, własne? Nie uważałam tego za takie złe, dopóki nie zaczęłyśmy śpiewać na cały głos (lekko fałszywie) "Blood me like you do! Blo-Blo-Blood me like you do!" tarzając się po ziemi w ataku nagłej wesołości. Pozdrawiam z podłogi!

HarcLajfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz