Znacie to uczucie kiedy na zbiórce gracie w śpiewające fortepiany (lub jak to się u was nazywa - jest podane słowo klucz i musicie w drużynach znaleźć jak najwięcej piosenek z danym słowem, frazą, wyrażeniem) ale absolutnie nic nie przychodzi wam do głowy, więc zaczynacie wpasowywać słowo do każdej możliwej piosenki, lub co gorsza wymyślać nowe, własne? Nie uważałam tego za takie złe, dopóki nie zaczęłyśmy śpiewać na cały głos (lekko fałszywie) "Blood me like you do! Blo-Blo-Blood me like you do!" tarzając się po ziemi w ataku nagłej wesołości. Pozdrawiam z podłogi!
CZYTASZ
HarcLajf
RandomŚmieszne sytuacje i historyjki by harcerze i harcerki Zobacz harcerstwo w innym świetle #11 w HUMOR 16.10.2016