#51

232 23 4
                                    

Historia Jablecznik7

Hej, chcę opowiedzieć Wam o sytuacji z biwaku 2016. Akcja dzieje się w szkole w małym miasteczku. Na wyjeździe jak to na wyjazdach harcerskich mieliśmy warty nocne. Właśnie zmieniłam Darka, który wartę przekazał mnie i Dominikowi. Oczywiście nie obyło się bez bardzo brutalnej pobudki. Ja usiadłam sobie w kącie i czytałam, a chłopcy rozmawiali. Nagle przycichli. Zaskoczona spojrzałam w ich stronę. Wtedy nagle Darek zerwał się na równe nogi i pobiegł sprintem przed siebie, do swojego pokoju, jakby go coś ugryzło. Nie wiedzieliśmy o co chodzi, ale sytuacja dopiero się rozkręcała. 

Zza zakrętu wypadł komendant szczepu w samych gaciach!

Takie historie mają miejsce chyba tylko w harcerstwie! Komendant dopadł do nas i zaczął się wypytywać, czy Darek był tutaj na warcie. Mieliśmy ubaw, bo komendant przybiegł akurat w punkt na faktyczne rozpoczęcie naszej warty.

#harclajfowehistorie

HarcLajfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz