TROUBLE

43. Rozmowa

Kiedy weszłam do studia, poczułam zapach zapiekanki. Zdezorientowana, powoli skierowałam się do pomieszczenia, które służyło nam za małą kuchnię. Podniosłam jedną brew, kiedy moim oczom ukazał się Zayn w fartuszku, krojący zapiekankę. Był tak skupiony na tym co robi, że mnie nie zauważył.

- Umm...Zayn? Co ty robisz? - Zapytałam.

Na dźwięk mojego głosu od razu się odwrócił, a na jego twarzy zagościł uśmiech.

- Zrobiłem zapiekankę, mam nadzieję, że lubisz. Siadaj, zaraz ci nałożę.
- Tak, lubię, ale nie po to tutaj przyszłam. Pisałam, że podjęłam już decyzję i przyszłam podpisać co potrzeba, a następnie odejść. - Powiedziałam.
- Sophie, proszę usiądź, zjedz i pogadajmy. Nie chcę abyś odchodziła, rozumiesz?

Chwilę się wahałam czy zrobić to o co prosi, ale kiedy tak na mnie patrzył, nie mogłam mu odmówić. Usiadłam więc na jedno z krzeseł i spróbowałam jego dania. Zadowolony, że się zgodziłam, chłopak usiadł naprzeciwko mnie i również zaczął jeść. Przez chwilę między nami panowała cisza, jednak Malik w końcu się odezwał.

- Dlaczego rezygnujesz? - Zapytał.
- Zayn, to nie jest normalne. Masz dziewczynę, kochasz ją, a ja nie chcę być twoją kochanką. - Odpowiedziałam.
- Sophie, tak, mam dziewczynę, ale nie jestem pewien czy ją kocham, chyba u nas to uczucie się wypaliło. - Powiedział zawiedziony głosem.
- To dlaczego z nią jesteś? Skoro wasza miłość wygasła, dlaczego ze sobą jesteście?
- Dla mediów, fanów, prasy. Ludzie uwielbiają nasz związek i, kiedy zerwiemy cały internet oszaleje.
- Uh, nie wiedziałam. Umm..Może ja już lepiej pójdę. Tak, to dobry pomysł. - Powiedziałam i natychmiast wstałam. Ruszyłam szybkim krokiem w stronę drzwi, jednak nie dane mi było przez nie wyjść. Zayn złapał moją dłoń, przyciągnąjąc mnie do siebie, a następnie zamyknął w swoich ramionach. Chwilę staliśmy tak wtuleni w siebie, oboje nie wiedząc co dalej zrobić. Jednak Zayn po jakimś czasie objął swoimi dłońmi moje policzki, a następnie czule mnie pocałował.