2dział

6K 156 6
                                    

Weszlam do domu,a mój brat sie mnie zapytał ze złością.
-spokojnie byłam na dworze z Marcelem.
-co?...z Marcelem razem ?
-tak a co przeszkadza ci to coś?
-ni-nie.
Wtedy do rozmowy wtrącił sie Marcel.
-Ooo-widze że księżniczka stawiła sie za mną.
-dobra marcel ty bądź cicho ja ide spać-pomyślałm wtedy że musze jakoś uniknąc rozmowy z Bartkiem.
-do-dobranoc księżniczko-Marcel zadziornie sie uśmiechną.
A ja podeszłm do Marcela i powiedziałam dobranoc.
Wtedy Marcel odpowiedział dozobaczenia i klepną mnie w pośladki.
Gdy poczułam silną dłoń na swojej tali która mnie przyciąga odwróciłam sie i zobaczyłam Marcela który mnie pocałował namiętnie ,a ja go odepchnełam i powiedziałam:Marcel nie jestem na to gotowa zresztą ja ci sie nie podobam. A Marcel ze skworzoną miną odpowiedział zobaczymy. Moja mała księżniczko.

********
***************\
KOCHANI WIEM ŻE TEN ROZDZIAŁ.BYŁ KRÓTKI ALE POSTARAM SIE PISAC DŁUŻSZE ROZDZIAŁY .,BĘDY NIE SPRAWDZONE. Z GORY PRZEPRASZAM ZA BĘDY:)

Najlepszy przyjaciel mojego starszego brataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz