luke płakał przez wiele dni. ciągle rozpaczał przez stratę swojej ukochanej. w rocznicę jej zniknięcia za rogiem, luke chciał tylko zobaczyć ją ponownie.
to był ten dzień. dokładnie rok odkąd odeszła i nigdy nie wróciła. miał dość.
siedział naprzeciwko kamery. spojrzał na zegarek. 9:00 PM, mignęło. przełknął ślinę.
luke wciąż butelkę z lekami, wysypując tabletki na swoją dłoń. połknął je, popijając wodę. zaczęło mu się kręcić w głowie.
— do zobaczenia niedługo, kochanie... — powiedział, patrząc w kamerę, a łzy spływały po jego policzkach. — kocham cię. — poruszył ustami, zanim opadł na zimną podłogę.
luke ponownie popatrzył na budzik.
9:08 zamigała.
i to była ostatnia rzecz, którą widział, zanim zapadł w wieczny sen.
CZYTASZ
9:08 ━ LUKE HEMMINGS
Fanfiction❝ - będę w domu o dziewiątej. - jesteś pewna? - tak, obiecuję. ❞ nigdy nie wróciła do domu. © sweatuhs | 2018