luke
chodziłem po całym mieszkaniu, zamartwiając się. nie było jej tak długo, że moje serce zaczynało przez to boleć.
wkroczyłem do naszej sypialni, budząc atlasa, który drzemał na podłodze. podszedłem do jej szafy i wyciągnąłem jej ulubiony sweter, który nakładała zawsze, kiedy tylko nie nosiła moich. wciąż pachniał jej truskawkowo-waniliowym zapachem. mocno go do siebie przytuliłem i zacisnąłem oczy, ale łzy i tak wydostały się spod nich.
dużo o niej myślałem, dopóki nie zapadałem w sen, mając nadzieję, że nie obudzę się ponownie w tym koszmarze.
CZYTASZ
9:08 ━ LUKE HEMMINGS
Fanfiction❝ - będę w domu o dziewiątej. - jesteś pewna? - tak, obiecuję. ❞ nigdy nie wróciła do domu. © sweatuhs | 2018