rozdział 2

9 1 0
                                    

- Hej Nicole taka ładna z ciebie blondynka, a wciąż jesteś sama - stwierdziła Isabelle
- Trzeba jej kogoś znaleźć - dodał Jacobs
- W STM* nie ma nikogo fajnego. Żadnych nowych ludzi - stwierdziła z oskarżającą miną
- Będą nowi i to nawet w typie Nicole - zdradził się Jason
- Jasne... - odburknelam. Siedzieliśmy w banie Jasona dość długo. Wokół mnie każde z nich się całowało bo miało z kim, a ja nie. Wkoncu ktoś rzucił hasłem, że pojedziemy do sklepu Marc's Family's. Jason zaparkował przed sklepem i mruknął pod nosem.
- Wiedziałem, że tu go spotkam - Zastanawialam się o kim mówi. Na parkingu stała bm-emka. Całkiem fajna.
- Kochani o to idzie - wskazał palcem na młodego chłopaka i do niego pomachał. Był przystojny, szczupły i wysportowany.
- Ale ciacho ! - krzyknęły dziewczyny
- Nie napalajcie się tak on będzie dla Nicole. To jest nowy uczeń naszej szkoły- spojrzał na mnie.
- Co się tak patrzysz nie powiedziałam, że kogoś szukam głupku - parsknełam śmiechem.
- Teraz głupku ? To odrazu mu powiem, że się w nim bujasz i, że czekasz tu na niego bo jesteś chętna.
- Nigdzie nie Idę sami możecie iść się z nim poznać ja nie ide - powiedziałam lekko zbulwersowana. Liczyłam na to, że zostaną ze mną w vanie,a tym czasem poszli się przywitać z tym ciachem. Widziałam, że Jason pokazał na mnie i się zaśmiali, ale nie wiedziałam o co chodzi. Przystojniak cofnął się do sklepu. Wszyscy wrócili do vana. Gadaliśmy, aż po chwili drzwi otworzył ten sam chłopak.
- Nicole to jest Cameron. - powiedział Jason. On się do mnie uśmiechnął. Mnie wmurowało, czułam, że się rumienie.
- Hej, Cameron - powiedziałam uśmiechając się.
- Hej - odpowiedział
- Proszę - powiedział dając mi lizaka. Nie wiedziałam o co mu chodzi.
- Na lody za zimno - powiedział potem się uśmiechnął i pożegnał.
- Serio lody ? Jason jesteś mało orginalny - powiedziałam po czym wszyscy zaczęli się śmiać.

"podróż w nieznaneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz