"Oppa Jimin"

918 44 0
                                    

Byliśmy w środku oglądania filmu gdy Jimin dotykał mojego uda. Wiedziałam, że nie będzie w stanie się powstrzymać, ale sam o tym zdecydował. Nie powstrzymywałam go bo było mi przyjemnie i mogłam nie myśleć o tym co stało się w salonie. W takim układzie dotrawaliśmy do końca filmu. Podczas gdy wyświetlały się napisy ja zeszłam z łóżka. Jimina wyraźnie to zasmuciło bo nie mógł już bezkarnie dotykać moich ud.
- Chciałabyś mieć takiego Greya za faceta? - zapytał mnie siedząc dalej na łóżku.
- Mam ciebie - odpowiedziałam zapalając mniejsze światło i porządnie zasłaniając okna.
- Czyli ja jestem twoim osobistym Greyem? - dalej ciągnął mnie za język.
- Nie. Jesteś moim Parkiem Jiminem. Kocham cię i uwielbiam ponad wszystko. - odpowiedziałam podchodząc do łóżka.
- Co lubisz we mnie najbardziej? - zapytał zbliżając się do mnie.
- Jeśli chodzi o wygląd to twoje oczy i uśmiech oraz dłonie, co do charakteru to masz bardzo dobre serce i to lubię najbardziej. - powiedziałam uśmiechając się do niego.
- Cieszę się, że cię poznałem. - złapał mnie za ręce i pociągnął na swoje kolana.
Usiadłam okrakiem na jego kolanach i położyłam swoje ręce na jego ramionach. Uśmiechnął się i patrzył w moje oczy.
- Misiu... - powiedziałam cicho bawiąc się jego włosami.
- Słucham cię? - zapytał śmiejąc się cicho.
- Kocham Cię - odpowiedziałam i pocałowałam jego policzek.
Jimin zareagował natychmiast. Połączył nasze usta i zaczęliśmy się całować. Nasze pocałunki były namiętne, mocne i pełne miłości. Jednak nie dane nam było długo cieszyć się tą chwilą ponieważ ktoś pukał do drzwi. Jimin był wyraźnie wkurzony, że ktoś znów nam przeszkadza. Oderwaliśmy się od siebie. Dalej siedziałam na jego kolanach.
- Czego?! - odpowiedział zły.
Drzwi lekko się uchyliły i można było zobaczyć w nich głowę Sugi. Był pijany, ale trzymał się na nogach.
- Sorryyyy, ale mam pytanieee? Jimin masz gumki? Laska do mnie przyszła... - mamrotał pod nosem.
- Kogo ty znowu sprowadziłeś?! Jeszcze o tak późnej porze?! - zaczął mówić do Sugi dosyć podniesionym głosem.
Posadził mnie na łóżku a sam wstał do chłopaka. Podszedł do drzwi i wyszedł z nim.
- Ogarnij się i pożegnaj koleżankę. Mam ci pomóc?! - powiedział do niego trzymając za ramię.
- Nie wtrącaj się! To moja sprawa, chcę się z nią pieprzyć! - odpowiedział dosyć agresywnie pijany Yoongi.
- Nie denerwuj mnie bo ci przywalę! - Jimin złapał chłopaka za koszulkę i zaprowadził do pokoju gdzie była dziewczyna.
- Możesz opuścić nasz dom?! Suga nie jest już zainteresowany. - powiedział do dziewczyny a Mina posadził na krześle.
Dziewczyna ruszyła do drzwi i wyszła. Jimin zszedł na dół i zamknął za nią drzwi. Gdy wrócił do pokoju rapera ten spał na krześle chrapiąc. Zgasił światło i wyszedł zamykając drzwi.
Siedziałam na łóżku ziewając gdy Jimin wrócił do mnie zamykając drzwi na klucz.
- Widzisz właśnie o tym mówiłem. Nie mamy prywatności bo cały czas ktoś tu włazi i czegoś chce. - powiedział podchodząc do mnie.
- Czasami się to zdarza - odpowiedziałam ziewając.
- Jesteś śpiąca? - zapytał zawiedziony tym, że przerwaliśmy nasze czułości.
- Tylko troszkę. Jednak bardzo chciałabym, żeby mój Oppa znów mnie pocałował - powiedziałam wstając z łóżka i podchodząc do niego.
Nie musiałam dwa razy go prosić. Od razu porwał mnie w swoje ramiona i zaczął całować. Czułam się kochana i szczęśliwa pomimo tego co się dzieje. Jimin powoli prowadził mnie w stronę łóżka. Położyliśmy się a on naparł na mnie. Położyłam swoje dłonie na jego plecach i powoli przesuwałam je w górę i dół dochodząc do jego tyłka. Jimin zamruczał cicho i zaczął całować moją szyję. Zamknęłam oczy oddając się pieszczocie którą byłam obdarowywana przez mojego chłopaka. Jego dłonie powoli podwinęły moją koszulkę do góry. Uniósłam ręce a on zdjął ją ze mnie. Byłam naga od pasa w górę. Jimin tylko się uśmiechnął i powrócił do całowania tylko tym razem jego usta zeszły znacznie niżej. Poczułam jak jego język sprawnie pieści mój biust. Nie powiem był w tym idealny. Lekko poruszyłam biodrami sugerując mu, że podoba mi się to co robi. Jego usta całowały moje piersi a ja jęczałam cicho oplatając swoje nogi wokół jego bioder. Swoimi stopami próbowałam zsunąc jego spodnie od piżamy. Nie zbyt mi to wychodziło, ale nie podawałam się pomimo, że Jimin zaspokajał mnie swoimi ustami. Zaczął ssać moje sutki a ja zaczęłam jęczeć głośniej niż powinnam. Poczułam tylko jego uśmiech na swojej skórze i szybsze ruchy językiem. Był tak blisko mnie, że czułam ocierający się o mnie jego już gotowy członek. Doprowadziło mnie to do jeszcze większego szaleństwa.
- Oppa... - powiedziałam cicho dotykając jego głowy.
Poczułam ostatnie dwa może trzy ruchy jego języka i spełnienie w postaci orgazmu pojawiło się jakby na zawołanie. Jimin oderwał się ode mnie i mocno pocałował moje usta. W głowie mi wirowało i nie wiedziałam co się dzieje. Całowaliśmy się jak szaleni a przyjemność dalej rozchodziła się po moim ciele.
- Kocham Cię. Jesteś tylko moja. Pragnę cię każdego dnia i nocy. Jesteś moją ukochaną. - zaczął szeptać do mojego ucha.
Czułam jego zapach i bliskość. Moje oczy dalej były zamknięte a ja rozpływałam się na kawałki. Jimin dotknął moich ud. Lekko otworzyłam oczy patrząc na niego. Uśmiechał się i kontynuował swoje ruchy. Powoli zsunął ze mnie moje spodenki od piżamy, ale zostawił majtki. Powrócił do góry znów patrząc w moje oczy.
- Chcesz to zrobić? Dobrze się czujesz? Zawsze możesz odmówić. - zapytał mnie zatroskany dotykając moją twarz.
- Jimin, nie pytaj, powinieneś wiedzieć - odpowiedziałam a on złożył na moich ustach najdelikatniejszy pocałunek jaki tylko potrafił mi dać.
- Kocham Cię Perełko - odpowiedział i powoli masował moje uda i całował szyje.
Udało mi się jakimś cudem ściągnąć jego spodnie od piżamy więc został już w samych bokserkach. Jego dłonie powoli i z dokładnością zbliżały się do mojej kobiecości czym doprowadzał mnie do braku jakichkolwiek myśli. Westchnęłam głośno pragnąc żeby przestał mnie drażnić. Jego dłoń zsunęła moje majtki. Leżałam naga i czekająca na niego. Jimin podniósł się z łóżka i wyjął z szuflady prezerwatywę. Wrócił na łóżko i znów był na mnie. Ściągnął swoją bieliznę i założył gumkę. Wiedziałam, że za chwilę znajdzie się we mnie. Uniosłam się jednak na łóżku.
- Usiądź kochanie. Chcę dziś górować - odpowiedziałam wstając i prosząc by usiadł.
- Robisz się odważniejsza. Choć tu skarbie. Tylko powoli. - powiedział i pociągnął mnie na swoje kolana.
Najpierw usiadłam a potem uniosłam się do góry. Jimin trzymał moje biodra i powoli mnie na siebie opuszczał. Doskonale wiedział, że nie może zrobić tego od razu. Dozował przyjemność i napięcie wywołane naszymi pieszczotami.
Czułam jak jego członek powoli mnie wypełnia. Nie mogłam się powstrzymać i jęknęłam cicho. Gdy znalazł się już we mnie powoli zaczął się poruszać. Ja nie ruszałam się ponieważ to on nadawał rytm i trzymał mocno moje biodra. Oboje zaczęliśmy jęczeć, oddając się przyjemności. Jimin poruszał się z każdą chwilą szybciej. Rozluźnił uścisk swoich dłoni i mogłam sama unosić się i sprawiać przyjemność jemu i sobie.
Założyłam swoje ręce na jego ramionach i zamknęłam oczy odpływając z przyjemności. Jimin całował moją szyję, i mruczał cicho.
- Kocham Cię ChimChim - szepnęłam cicho.
Poczułam mocniejsze ruchy i dłonie sunące po moich plecach w górę i dół.
Nie myślałam o tym, że chłopcy mogą nas słyszeć.
Otworzyłam lekko oczy, ale mój wzrok był jakby niewyraźny. Przyjemność i Jimin zawładnęły całkowicie mną i moim ciałem.
Jego głowa była na moim ramieniu, a usta muskały mój obojczyk. Nie przestawał się we mnie poruszać, a wręcz zwiększył tempo swoich ruchów. W pełni oddałam się temu szaleństwu uczuć i jęczałam głośno z każdym jego ruchem. Jednak wraz w wzrostem rozkoszy czułam, że nie wytrzymam już dłużej...
- Oppa Jimin! - krzyknęłam łapiąc go za ramiona.
- Tak... Kochanie... Dojdziemy razem... Wytrzymaj dla mnie kotku... - mruczał Jimin i naparł na mnie mocniej.
Ostanie słowa jego wypowiedzi zniknęły w mojej głowie w ciągu sekundy. Doszłam z głośnym westhnięciem. Poczułam jak Jimin kończy tuż po mnie i mocno mnie trzyma. Po chwili całowaliśmy się namiętnie i dziko. Jimin uniósł mnie do góry i położył na łóżku. Sam wstał na chwilkę podszedł do kosza i wyrzucił zużytą prezerwatywę. Za chwilę znów był przy mnie. Odsunął kołdrę i okryliśmy się przytulając do siebie.
Patrzyłam w jego oczy dotykając jego włosy i głowę.
- Dobrze się czujesz kochanie? - zapytał mnie a jego oczy świeciły się.
- Bardzo dobrze - zachichotałam cicho.
- Katie wiesz o co pytam. Jak twój brzuch?
- Nie boli mnie. Raczej poczułam przyjemne motylki - dalej szczerzyłam się jak głupia.
- Jesteś niemożliwa - uśmiechnął się i zawstydził jak to on potrafi.
- Co byś nie mówił i tak mnie kochasz - powiedziałam całując go w policzek.
- Kocham, to za mało żeby opisać moje uczucia. Nigdy nie chcę się z tobą rozstawać. - odpowiedział i pocałował mnie w czoło.
Uśmiechnęłam się na jego słowa i mocniej przytuliłam się do niego. Objął mnie ramieniem i cały czas całował w czoło.
- Myślę, że jutro będziemy mieli komentarze od reszty. - powiedziałam.
- Byli pijani skarbie. Myślę, że każdy z nich nic nie słyszał bo spią jak zabici. - odpowiedział cicho Jimin dotykając mojego ramienia.
- Obyś miał rację.
- Nikt mi nie zabroni być z dziewczyną w moim pokoju. Niedługo się wyprowadzimy i nie będziemy musieli się martwić, że ktoś stoi za drzwiami.
- Jesteś na to taki zdecydowany?
- Tak, jestem. Chcę mieszkać tylko z tobą kotku.
Pocałowałam go a on odwzajemnił pocałunek.
- Powiedz mi jak bardzo mnie kochasz? - zapytałam chcąc usłyszeć co ma do powiedzenia.
- Katie... Nie wiesz? - odpowiedział i szybkim ruchem zawisł nade mną.
- Chcę usłyszeć to z twoich ust, bo czuję się wtedy jak w niebie. - powiedziałam cicho dotykając jego głowy.
- Proszę bardzo kochanie. Kiedy cię wtedy pierwszy raz zobaczyłem przed sklepem to wiedziałem, że chcę być z tobą. Twoje śliczne oczy zawróciły mi w głowie bez reszty. Pokochałem cię całym moim sercem. Nigdy się tak nie zakochałem. Dla ciebie zrobię wszystko. Nie lubię gdy nie ma cię obok mnie. Zawsze chce być blisko ciebie. Jesteś moim największym skarbem. Kocham Cię Perełko - odpowiedział i pocałował mnie.
- Mój kochany Jimin - przytuliłam go mocno do siebie.
On uśmiechnął się i wtulił swoją głowę w moje ramię.
- Dotknij mnie znowu, tak jak tylko ty umiesz - cichutko szepnęłam do jego ucha.
- Katie... Nie masz dość? - zapytał mnie unosząc głowę do góry.
- Ciebie? Nigdy - odpowiedziałam wyraźnie go prowokując.
- Czy ty próbujesz mnie sprowokować? - zapytał przechylając głowę w moją stronę.
- Może tak jest. Kto wie. - odpowiedziałam śmiejąc się.
- Perełko, wiesz, że Jimin lubi spełniać twoje życzenia - ton jego głosu wyraźnie uległ zmianie.
Poczułam jego dłonie na swoich biodrach a usta całowały moje. Znowu czułam miłe motylki w brzuchu kiedy jego zwinne place dotykały moich bioder.
- Jimin...
- Katie... Bardzo Cię kocham - odpowiedział i pocałował mnie.
Oderwaliśmy się od siebie. Jimin położył się obok mnie.
- To już koniec? - zapytałam przytulając się do niego.
- Kochanie jest już po północy, musimy iść spać. Wiesz, że jutro jest praca. - odpowiedział patrząc na mnie.
- Wiem, masz rację. Jutro a w zasadzie dziś będę zajęta do późna. Mam sesje zdjęciową w samym centrum Seulu. Masa pracy. - odpowiedziałam trzymając dłoń na jego policzku.
- Współczuję Ci Kochanie. Ja też mam próby cały dzień. Jeszcze mamy nagrywać nowe utwory w studiu.
- Chodźmy spać, dobranoc Jimin-ah!
- Dobrze skarbie.
Jimin zgasił światło które paliło się w naszym pokoju i nastała ciemność.
Mocno wtuliłam się w tors Jimina i zamknęłam oczy. Czułam jego zapach i spokojne bicie serca. Ze spokojem mogłam zasnąć wiedząc, że jest obok i nigdzie się nie wybiera.
- Moja kochana Katie... - mówił Jimin cicho głaszcząc moją głowę.
Ja nie słyszałam już jego słów ponieważ zasnęłam w jego ramionach.

Jimin:
Katie zasnęła a ja nie mogłem uspokoić myśli. Tuliłem ją do siebie, z myślą o nowym domu który dziś widzieliśmy. Wiem, że ona nie mówi mi wszystkiego, ale Jungkook nie jest do końca w porządku wobec mnie i jej. Nie chcę żeby mnie zostawiła i nie pozwolę na to. Zrobię wszystko żeby już zawsze była tylko ze mną. Kocham ją najbardziej na świecie. Jest moim życiem i nic ani nikt tego nie zmieni. Zamieszkamy w nowym domu i wszystko będzie dobrze. Liczę na to, że nam się ułoży i będziemy tam szczęśliwi.

Ten "Drugi" | BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz