Co Się Dalej Stanie?...

1K 43 0
                                    

Oparłam się rękami na łóżku i patrzyłam na tańczącego Jimina. Chłopak ruszał się tak seksownie i w rytm utworu, że nie potrafiłam oderwać od niego wzroku. Jego idealna klatka piersiowa przyprawiała mnie o zawrót głowy. Jimin podszedł do mnie i złapał za rękę. Stanęłam przed nim a on położył moją dłoń na swoim kroczu. Poczułam lekkie wybrzuszenie. Jimin przymknął oczy. Poruszyłam swoją dłonią w górę i dół. Westchnął i obrócił mnie do tyłu. Zaczął ze mną tańczyć. Ocieraliśmy się o siebie. Trzymał mnie za biodra i kołysał w rytm muzyki. Czułam na swoich pośladkach jego podniecenie. Zamknęłam oczy i wypiełam swoją pupę w jego stronę. Jimin trzymał mnie w pasie. Nachylił się do mojego ucha.
- Jak bardzo mnie pragniesz? - zapytał zachrypniętym głosem.
- Bardzo cię pragnę. - odpowiedziałam cicho.
- Mam na ciebie taką ochotę. Chcę się tobą zająć. - mruczał mi do ucha.
- Zrób to. Zajmij się mną kochanie. - odpowiedziałam.
Zaczął całować moją szyję. Składał mokre pocałunki i dalej trzymał mnie blisko siebie. Odchyliłam głowę żeby miał lepszy dostęp do mojej szyji. Zamknęłam oczy i czekałam na to co wydarzy.
- Chciałbym zawiązać ci oczy... - powiedział do mojego ucha.
- Co się dalej stanie? - pytałam a w moim brzuchu wszystko się zaciskało.
- Potem zdejmę z ciebie ubrania i zostawię cie w bieliźnie. - odpowiedział.
- To wszystko? - droczyłam się z nim.
- Położę cię na łóżku. Zacznę cię dotykać tylko tak jak ja potrafię. Doprowadzę cię to szczytu przyjemności, a na końcu wejdę w ciebie i będziemy się kochać... - odpowiedział i obrócił mnie twarzą do siebie. Wbił się w moje usta i zaczął mnie całować. Jego pocałunki były agresywne i namiętne. Nie mogłam się od niego oderwać. Przyjechałam swoimi dłońmi po jego plecach. Jimin dalej całował mnie jak szalony. Jego dłonie zręcznie odpieły guzik od moich spodenek. Powoli zsunął je ze mnie i oderwaliśmy się od siebie. Brakowało nam tchu. Spojrzałam na niego a on szybkim ruchem pozbył się mojej bluzki. Stałam przed nim w bieliźnie i czekałam spragniona pieszczot. Objął mnie, lekko musnął moje usta i całował mój dekolt. Odchyliłam się lekko do tyłu. Zabrałam swoje ręce i odpiełam biustonosz. Jimin był zaskoczony. Zatrzymał się i patrzył na mnie. Szybkim ruchem pozbylam się go i stałam już tylko w moich czarnych stringach.
- Katie... Uwielbiam twoje piersi... - złapał mnie za biodra uniósł do góry i położył mnie na łóżku.
Rozłożyłam się i czekałam na niego. Wyjął z torby swoją apaszkę od LV. Wszedł na łóżko i usiadł na mnie okrakiem. Złapał moje ręce i uniósł je nad moją głowę. Patrzyłam na niego podekscytowana i podniecona.
- Kochanie jesteś taka gorąca... - pocałował mnie i dotknął dłonią moją pierś. Jęknełam czekając na więcej.
- Twoja dziewczynka bardzo cię pragnie - odpowiedziałam i wzięłam swoje ręce znad głowy pieszcząc jego ramiona.
- Jimin już się zajmie swoją dziewczynką. - powiedział i zasłonił mi oczy.
Nic nie widziałam i zaczęłam szybciej oddychać. Jimin zaczął całować moja szyję i schodził coraz niżej. Dotarł do moich piersi. Westchnął i zaczął całować i lizać mój biust. Robił to idealnie. Włączył do swoich działań dłonie. Sutki powoli zaczęły sterczeć pomimo, że tego nie widziałam. Moje zmysły wyostrzyły się i czułam wszystko bardziej niż zwykle. Jego język był zwinny i lizał je tak idealnie, że moje jęki były głośne i długie.
- Jimin... Nie przestawaj... Jak mi dobrze... - ledwo wydusiłam z siebie.
- Nie mam zamiaru przestać... - odpowiedział i dalej mnie pieścił.
Na tym jednak nie poprzestał. Zaczął ssać moje sutki. Krzyczałam i jęczałam jednocześnie a Jimin tylko wzdychał. Trzymałam jego głowę coraz bliżej siebie. Zwiększał intensywność swoich działań. Mięśnie w moim brzuchu zaczęły się zaciskać.
- Jimin... Ja... Proszę... Już nie dam rady... - cichutko szeptałam.
Przerwał na chwilkę.
- Dasz radę... - odpowiedział i wrócił do moich piersi.
Przejechał po nich językiem a ja nie dałam rady. Przyjemność rozlała się po całym moim ciele. To był najlepszy orgazm w moim życiu. Sprawcą tej przyjemności był Jimin.
Oderwał się ode mnie i zszedł z łóżka. Zostałam na nim sama. Nie wiedziałam gdzie on zniknął. Miałam opaskę na oczach i nic nie widziałam.
- Jimin gdzie jesteś? - zapytałam.
- Jestem tutaj cały czas. Leż spokojnie już do ciebie wracam. - odpowiedział chłopak.
Po chwili znów był na łóżku a ja czułam jego zapach. Zdjął ze mnie moje stringi. Lekko rozsunął moje nogi. Jego dłoń zaczęła mnie lekko pocierać.
- Kate jesteś taka podniecona... Kochanie... - mruczał i dalej mnie pocierał.
Jego palce idealnie przesuwały się w górę i dół po mojej kobiecości. Jęczałam lekko sfrustrowana ponieważ pragnęłam żeby już się we mnie znalazł.
- Jimin... Zrób to... Proszę... - powiedziałam cicho.
- Bardzo tego chcesz? Jak bardzo? - odpowiadał dalej mnie drażniąc.
- Kochanie... Bardzo... Proszę... - odpowiedziałam i uniosłam biodra do góry.
- Proszę bardzo skarbie - westchnął Jimin i zdjął opaskę z moich oczu.
Zamrugałam kilka razy oczami ponieważ nie mogłam się przyzwyczaić do światła w pokoju. Powoli zaczęłam widzieć Jimina który siedział przedemną nagi.
Obrócił mnie i teraz to on leżał na łóżku a ja byłam na nim.
- Chcę zrobić to co dziś rano - powiedział.
Podał mi prezerwatywę. Otworzyłam ją i powoli założyłam ją na gotowego członka Jimina. Spiął się kiedy dotykałam jego penisa.
Podrzucił mnie do góry i powoli opuścił na siebie. Jego członek wypełniał mnie bardzo powoli. Uczucie było nieziemskie. Nie dało się tego opisać słowami. Gdy wszedł we mnie cały zatrzymał się na sekundę.
- Najpierw ja - powiedział zachrypniętym głosem.
Zaczął się poruszać i trzymał mnie za biodra dyktując rytm. Robił to powoli i delikatnie. Pragnęłam żeby robił to szybciej ale kurczowo mnie trzymał.
- Możemy przyspieszyć? - zapytałam go trzymając się jego ramion.
- Nie możemy. Chcę się rozkoszować. Rozkoszować się tobą. - po tych słowach pchnął we mnie mocniej.
Westchnęłam i przymknęłam oczy. Poddałam się jego ruchom. Jęczałam cichutko a Jimin poruszał się we mnie wolno i dokładnie. Jego ruchy były płynne i głębokie a ja unosiłam się i opadałam na niego. W całym pokoju było słychać tylko nas dwoje. Nasze ciężkie oddechy, jęki, ciche westhnienia. Chciałam go pocałować więc lekko pochyliłam się w jego stronę. Jimin uniósł się i złączył nasze usta. Chwilę calowaliśmy się a raczej nasze języki toczyły ze sobą małą wojnę o dominację.
Jimin oczywiście pokonał mnie w szybkim tempie. Oderwałam się od niego żeby złapać powietrze. Opadł ponownie na łóżko i tym razem zaczął mocniej we mnie wchodzić i puścił moje biodra. Pozwolił mi dyktować rytm.
- Zrób ze mną co chcesz - westchnął.
Poruszałam się szybko gdyż takiego tempa pragnęłam. Jimin dotykał moich piersi a ja zamknęłam oczy i odpływałam z przyjemności. Płynne i szybkie ruchy jego i moje nie trwały długo. Czułam jak powoli zaczynam czuć, że za chwilę dojdę. Moje mięśnie zaczęły się zaciskać.
- Jimin... - powiedziałam zaciskając ręce na jego ramionach.
- Katie... Dalej... - mruczał.
Nie musiał prosić mnie dwa razy. Wykonał ostatnie pchnięcie i oboje doszliśmy z głośnym jękiem.
Położyłam się na nim o on powoli wyszedł ze mnie. Zdjął prezerwatywę i związał ją po czym rzucił na podłogę.
Byłam cała mokra i ciężko oddychałam. Jimin dotykał moje plecy.
- Kochanie, wiesz, że leżysz na mnie? - zapytał.
- Mam zejść z ciebie? - spojrzałam na niego.
- Nie, zostań. Chociaż mam inny pomysł. - odpowiedział.
- Jaki? Nie mam już na nic siły - powiedziałam i uśmiechnęłam się.
Jimin zaczął się śmiać, złapał mnie za biodra i obrócił nas tak, że leżeliśmy obok siebie. Przesunął mnie do swojej klatki piersiowej a ja wtuliłam się w niego. Okrył nas kołdrą.
- Chciałabym cię o coś zapytać ale nie wiem jak... - powiedziałam.
- Katie normalnie. Przecież wiesz, że nie gryzę. - głaskał moją głowę.
Zamknęłam oczy i chwilę się zastanowiłam.
- Ile miałeś dziewczyn przedemną?
- Trzy. Dlaczego pytasz?
- Nie rozmawialiśmy za bardzo na te tematy. Chciałabym coś wiedzieć.
- Te związki dawno się skończyły. Teraz chcę być tylko z tobą.
- Rozumiem, jednak ja chciałbym się czegoś dowiedzieć. Ta dziewczyna z podwórka była pierwsza?
- Tak, zaczęliśmy ze sobą chodzić w liceum. Byłem z MinSoo do końca szkoły. Potem był ten casting do zespołu i gdy się o tym dowiedziała zostawiła mnie.
- Co z resztą?
- Po zerwaniu z MinSoo byłem sam. Potem poznałem fankę na fanmeetingu. Zauroczyłem się i zaczęliśmy się spotkać. Niestety widywała się ze mną tylko dla pieniędzy i pokazania się ze mną. Miała na imię Sooyeon.
- Co się stało z trzecią?
- Zostawiłem ją dla ciebie. - powiedział i pocałował mnie w czoło.
- Dla mnie? - spojrzałam na niego zdziwiona.
- Tak dla ciebie, wtedy przed sklepem gdy na ciebie wpadłem nie mogłem o tobie zapomnieć. Wróciłem do domu i cały czas myślałem o tobie. Położyłem się spać i pierwszy raz wtedy mi się sniłaś. Potem napisałaś do mnie w sprawie rozerwanej bluzy i ja już wiedziałem, że nie chce z nią być. Zdobyłaś mnie jednym spojrzeniem chociaż byłaś na mnie wściekła.
- Ona cię kochała a ty zostawiłeś ją dla laski poznanej przed sklepem? Jimin to było... - nie dokończyłam.
- Wiem, że to było dla niej bolesne. Ja wiedziałem, że chce ciebie. Byłaś w mojej głowie cały czas. Jesteś w niej cały czas.
- Co jej powiedziałeś? - zapytałam dalej.
- Powiedziałem, że poznałem inną osobę, że mi się spodobała i nie wiedzę już przyszłości dla naszego związku.
- Odeszła?
- Tak. Przyjęła to ze spokojem. Było mi przykro, ale wiedziałem, że nie zapomnę o tobie. Chciałem cię poznać.
- Poznałeś mnie. Jestem twoja. - uśmiechnęłam się i dotknęłam palcem jego nos.
- Jesteś i nikomu cię nie oddam. Teraz ja mam pytanie. Ilu było przedemną? - zapytał przymykając oczy.
- Miałam tylko dwóch chłopaków. Pierwszym był Mark którego poznałam w high school. Byliśmy ze sobą rok. Po nim był Kevin o którym wiesz. Z nim byłam pół roku. Zostawiłam go, znasz tą historię. Przyjechałam do Korei i poznałam ciebie, moja ty gwiazdo! - poczochrałam jego włosy.
Lubiłam to robić. On zawsze wtedy szeroko się uśmiechał.
- Poznałaś mnie i zabrałem ci twój wianek. - odpowiedział ze śmiechem.
- Nie zabrałeś, ja ci go podarowałam bo chciałam to z tobą zrobić jednak odkąd poznałam ciebie zdecydowanie nadrobiłam braki - powiedziałam.
- Ooo tak, nadrobiłaś na szóstkę - powiedział i mocnej mnie przytulił.
Na zegarku który stał na stoliku zegar wskazywał północ. Spojrzałam na niego i byłam w szoku, że tyle czasu już minęło a my dalej rozmawiamy po seksie. Zawsze tak było, że gdy się kochaliśmy później spędziliśmy godziny na rozmowie.
- Jimin jest już północ. - odpowiedziałam dotykając jego ramię.
- Naprawdę? Późno. Może chodźmy już spać? - zapytał patrząc na mnie.
- Chciałam zaproponować dokładnie to samo.
- Widzisz czytam w twoich myślach. - odpowiedział.
- Może lepiej nie... - zamknęłam oczy.
- Nic przede mną nie ukryjesz skarbie... - odpowiedział i zgasił lampkę.
W pokoju nastała ciemność. Jimin szczelniej okrył nas kołdrą. Położyłam głowę na poduszce i powoli zaczęłam zasypiać.
- Dobranoc Katie, śpij dobrze - powiedział i czułam jak jego dłoń dotyka mojego policzka.
- Dobranoc Jimin - cichutko odpowiedziałam.
Obydwoje zasnęliśmy po całym dniu pełnym wrażeń.

Ten "Drugi" | BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz