Amelka w tarapatach

46 6 6
                                    

Nastał kolejny dzień. Amelka wstała radośnie, zjadła śniadanie i wyszła do szkoły. Trochę denerwowała się dzisiejszym dniem ale to nie psuło jej humoru. Wydawało jej się, że jest gotowa by w końcu dać Sebastianowi list. Po niedługim czasie razem z Olą była już w szkole. Szły do sali w której za chwilę miały odbyć się lekcje. Dziewczynki szły grając na telefonach, z przeciwnej strony szedł Seba, który akurat wkładał coś do plecaka. Chwila nieuwagi sprawiła, że Amelka i Sebastian wpadli na siebie. Amelka upadła. Starszy chłopak szybko podał jej ręke i przeprosił za zaistniałą sytuacje. Amelka wstała i podziękowała za pomoc. Sebastian zaproponował dziewczynie spotkanie po szkole w ramach przeprosin. Amelka była zachwycona. Przyjęła zaproszenie od  kolegi i powoli odeszła. Cały czas myślała jak będzie wyglądało spotkanie z jej ideałem. Wreszcie. Zadzwonił dzwonek po ostatniej lekcji. Amelka wybiegła pierwsza z klasy wyraźnie bardzo się śpieszyła. Szybko ubrała się i wyszła z szatni. Przed szkołą czekał już na nią Sebastian. Chłopak lekko uśmiechnął się i podszedł do dziewczyny. Razem z Amelką udali się do niedalekiego baru. Oboje w jednym czasie cicho zapytali: zapiekanki? Popatrzyli sie na siebie i zaczęli się śmiać. Miło spędzili tam całą godzine. Ich długą zapoznającą rozmowę przerwał telefon Amelki. No tak z tego wszystkiego zapomniała uprzedzić  mamę, że wróci puźniej. Odebrała telefon, mama kazała jej wracać do domu.
- Muszę już wracać.
- Okej, było naprawdę super może jeszcze kiedyś się spotkamy?
- Mam nadzieję że tak.
Amelka już miała odchodzić, Sebastian zaproponował że może ją odprowadzić. Dziewczyna ucieszyła się. Razem poszli w stronę domu Amelki. Przechodzili koło dużego stawu, w jednej chwili z wody wyłoniła się ogromna, zielona ośmiornica. "Para" była przerażona. Stali jak wryci, wtedy stwór wciągnął do wody Amelke. Sebastian nie czekając ani chwili skoczył do wody ratować dziewczyne. Mroczne straszydło wepchało ich oboje do jakiegoś tunelu. Minęła chwila a oboje znaleźli się w całkiem innym świecie na środku ulicy. Żadno z nich nie wiedziało jak tu dotarli i jak wrócić do domu.
- Co my teraz zrobimy?- Amelka była wryrażnie zmartwiona.
- Niewiem, ale nie martw się poradzimy sobie jakoś - Sebastian próbował podtrzymać Amelkę na duchu ale sam wcale nie wiedział jak mają się z tąd wydostać.

Ukryta MiłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz