2.

5 1 0
                                    

Obudzona przez mamę, wstałam i zorientowałam się że jest już godzina dziesiąta. Pośpiesznie się ubrałam i pognałam do kuchni. Tata siedział już przy stole, i jadł śniadanie. Gdy mnie zauważył spojrzał na mnie surowo. Zapewne zauważył jak wychodzę w nocy, i właśnie szykuje Wykład na temat niebezpieczeństw jakie mogą mnie spotkać na nocnym spacerze. Postanowiłam powiedzieć mu że spotkałam siostry. Podeszłam do niego i oznajmiłam ;Tato! Wczoraj jak wyszłam z domu to spotkałam te całe siostry Kuro i Shiro. Zaprowadziłam je na pobliskie jezioro a jak sobie poszły to poszłam złapać dla nas śni...
Nie dokończyłam bo usłyszałam dźwięk tłuczonego szkła, gdy spojrzałam w stronę Źródła dźwięku, ujrzałam mamę. Miała strach a zarazem złość w oczach, podbiegła do mnie i uderzyła mnie w policzek. Bolało. Spojrzałam na nią zaskoczona, z resztą tak samo jak tata. Mama po chwili mnie jednak przytuliła. Drżała. Chyba płakała. Po minucie oderwała się ode mnie i krzyknęła ; Nigdy więcej nie wychodź na dwór w nocy! Masz świadomości, że teraz mogą powiązać cię ze zniknięciem dziecka?!
I rzeczywiście, o tym nie pomyślałam. Ale potem wpadłam na pomysł. Przecież nie oskarżą o zabójstwo Osoby rannej. Szybko złapałam kawałek szkła stłuczonego przez mamę i pobiegłam do pokoju. Mama chciała pójść za mną ale tata ją zatrzymał. Gdy dotarłam do pomieszczenia, zamknęłam drzwi na klucz i usiadłam na łóżku. Wzięłam szkło i wbiłam w nogę, przejechałam w dół nogi. Poczułam straszny i piekący ból, ale trudno. Musiałam. Potem stwierdziłam że bardziej wiarygodne będzie, jak poranie się własnym kagune. Jak pomyślałam tak też zrobiłam. Tym razem uniosłam sukienkę aż do piersi i przybliżyłam ukaku do brzucha. Zacisnęłam zęby, zamknęłam oczy i wbiłam kagune w brzuch. Krzyknęłam z bólu, łzy napłynęły mi do oczu. Po chwili usłyszałam walenie w drzwi i wołania mamy oraz taty. Wstałamz łóżka, ledwo trzymający się na nogach i podeszłam do drzwi zostawiając za sobą małe kałuże krwi. Otworzyłam drzwi i spojrzałam na rodziców, byli przerażeni a mnie oczy zaszły mgłą. Zemdlałam. Obudziłam się na drugi dzień w moim łóżku. Obok siedziała moja rodzicielka, chyba spała. Rozejrzałam się po pokoju, nic się nie zmieniło. Próbowałam wstać ale poczułam ogromny ból, opadłam spowrotem na poduszkę przez co chyba obudziłam mamę. Powoli uniosła głowę i na mnie spojrzała. Odskoczyła zaskoczona i mnie przytuliła. Po chwili powiedziała ; Nigdy tego nie rób. Nawet nie wiesz jak się wystraszyłam. Bałam się o ciebie tak bardzo że dostałam skurczy...
Odsunęłam się od niej wystraszona, że coś się stało z dzieckiem jednak ta, jakby zrozumiała mój strach i uspokoiła mnie ze z dzieckiem jest w porządku. Chwilę później do pokoju wszedł tata, uśmiechnął się zadowolony i stwierdził ;No, masz prawie dwanaście lat a już takie rzeczy robisz. Nieładnie.
dodał, śmiejąc się. Ja tylko przytaknęłam, szczerze spodziewałam się jakiś krzyków jaka ja to nie odpowiedzialna jestem. Chciałam znowu wstać ale mama mnie powstrzymała. Powiedziała że jestem za słaba na jaki kolwiek wysiłek, i wskazała na bandaże na brzuchu. No tak, dźgnęłam się ukaku. Zauważyłam że tata wyszedł z mojego pokoju i zaraz potem wrócił z talerzem zupy. Gdy zjadłam, zrobiłam się zmęczona. Matka Wychodząc z pokoju, stwierdziła żebym się przespała. Tak też zrobiłam....

To coś ma już drugi rozdział .-.
Do "zobaczenia" w następnym Rozdziale. Bayo^^

Petra Akama ~ Bolesna Przeszłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz