12.Juhuu!!! Znowu szkoła :(

3 0 0
                                    

Obudziłam się o 6:30 na 8:00 mam do szkoły. Po co ja się obudziłam się tak wcześnie. Jestem nie przytomna. Wzięłam rzeczy i poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic i się ubrałam ( w mediach) zrobiłam lekki makijaż. Wyszłam z łazienki,wzięłam plecak i zeszłam na dół. Zrobiłam sobie śniadanie. Mojej mamy nie było bo musiała wyjść wcześniej do pracy. Zjadłam naleśniki z nutella. Zamknęłam dom i poszłam do szkoły. Po 5 min do niej dotarłam. Przed wejściem stał Marcus
-Hej!
-Hej jak tam
-W porządku a u cb
-Mam stresa
-Wszystko będzie wporządku
Zostało jeszcze 10 min do rozpoczęcia roku szkolnego. Pogapiłam się w telefon. Usłyszałam dzwonek i poszłam do klasy.
-Dzień dobry przedstawię wam kilka nowych uczniów.
Marcus,Ania, Hubert, Julka,Lisa
Usiądzie gdzie chcecie(powiedział nauczyciel)
Marcus usiadł ze mną. Trudno Leo się spóźnił to nie usiądzie ze mną. A reszta usiadła z innymi. Zaczęło się to głupie BHP Po wszystkich lekcjach mogłam być wolna. Poszłam do miejsca,który znam tylko ja i Leo. Musiałam przemyśleć co się dzieje ze mną i z Leo nie daje znaku życia. Na drzewie się dział jak kto inny mój kochany Leo.
-Leo?
Lecz na drzewie nikogo nie było. Jejku muszę się iść leczyć. Nie widzimy się już kilka miesięcy a ja nadal za nim tęsknie. Postanowiłam,że do niego napisze.
Do Leo
Hej
Od Leo
Cześć księżniczko❤️
jak tam?
Do Leo
Dobrze tęsknie.
Od Leo
Ja teejdjdekn....
Do Leo
Cooo?
Czekam na odpowiedz  już 5 min.Co się z nim dzieje.
Do Leo
Haloooo!!!??
Leo??
Zmartwiona jestem. Późno jest zaczęłam wraca do domu. 
Weszłam do domu przywitałam się z mamą i poszłam na górę. Poczytałam chwile książkę. Zanim się obejrzałam była 20:19 Poszłam do łazienki Umyłam się i ubrałam. Zmyłam makijaż i poszłam do pokoju aby się spakować na jutro do szkoły. Nagle zadzwonił mój telefon. Dzwonił Charlie
-Halo !
-Bianca mam wiadomość.
-Jaką ?
-Leo pisał z kim i wpadł pod samochód
-Że cooo!!! Ale nic mu nie jest.
-No tak nie do końca on u...uumarł
-Co ty pierdzielisz! Brałeś coś?
-To nie są żarty.
-Pogrzeb jest w środę o 15:00  w Polsce
Rozłączyłam się i zaczęłam ryczeć. Wzięłam żyletkę.Nie obiecałam, że jej nie tknę. Zrobiłam rany na rękach i nogach,brzuchu. Ryczałam chciałam się zabić...
Obudziłam się cała spocona. To był chyba sen. Sprawdziłam ręce, nogi i brzuch. Rany są...
Nie to nie możliwe!!!
-Zadzwoniłam do Leo mam to w dupie, że jest 2
-Halo?
-Hallooooo?
-Leo?
-Co?
Nie nie powiedziałam zaczęłam płakać
-Kochanie co się stało.
-Miałam zły sen o tobie
-Jest wszystko Ok jestem tu
-Śniło mi się,że zginąłeś.
-Jezu straszne odwróć się
Nie wierze własnym oczom.
Stał tam Leo rzuciłam się na niego. Upadliśmy razem na podłogę. Wtuliła się w niego. Płakałam, on próbował mnie pocieszyć. Poszliśmy razem spać.
-Leo
-Tak
-Kocham cię!
-Ja ciebie też kochanie.
Poszliśmy spać. Następnego dnia nadal nie mogłam uwierzyć,że to on.

JAK WAM SIĘ PODOBA ALE CHYBA ZACZNĘ TWORZYĆ INNE OPOWIADANIE. DAJCIE ZNAĆ CZY CHCECIE ABYM KONTYNUOWAŁA TO...❤️

Moja przygoda z...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz